W niedzielę nad ranem kierowca seata toledo nie zatrzymał się do kontroli zielonogórskiej policji. Ruszył pościg. Na blokadzie pod Nową Solą seat uderzył w radiowóz i wypadł z drogi. Kierowca i pasażerka wypadli z auta. Poważnie ranni trafili do szpitala.
Pościg rozpoczął się około godz. 5.00 nad ranem. Kierujący seatem toledo na ul. Wrocławskiej w Zielonej Górze nie zareagował na znaki do zatrzymania się. Zaczął uciekać policji. Ruszył w kierunku Nowej Soli. Radiowóz jechał za seatem. Powiadomiono również nowosolską policję.
Kierowca seata pędził starą „trójką” w kierunku Nowej Soli. Za nim jechał radiowóz zielonogórskiej policji. – Nowosolska policja na starej „trójce” na wysokości Otynia zorganizowała blokadę – informuje st. post. Grzegorz Jaroszewicz z biura prasowego lubuskiej policji. W poprzek drogi stanął fiat ducato nowosolskiej policji.
Zielonogórska policja cały czas ścigała seata toledo. Kierujący z dużą szybkością przejechał przez Niedoradz i ruszył w kierunku Nowej Soli. Na wysokości Otynia natknął się na blokadę. Tam seat uderzył w fiata ducato i wypadł z drogi. Samochód najprawdopodobniej koziołkował i uderzył w drzewo. Z tego co nieoficjalnie ustaliliśmy kierowca i pasażerka wypadli z auta. Poważnie ranni zostali zabrani do szpitala w Nowej Soli. Mają między innymi poważne urazy kręgosłupów. Ich życiu nie zagraża jednak niebezpieczeństwo.
Seatem kierował 21-latek. 18-latka to pasażerka. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że to rodzeństwo. Policja jednak nie potwierdza jeszcze tej informacji. – Są w szpitalu pilnowani przez policjantów – mówi st. post. Jaroszewicz.
Policja już ustaliła, że 21-latek nie miał prawa jazdy. Czy był pijany? – Została pobrana krew do badań. Jej analiza pozwoli stwierdzić stan trzeźwości kierowcy w momencie zdarzenia – mówi st. post. Jaroszewicz.