Strażacy ratowali samobójcę. Leżał w wodzie nieprzytomny

Wszystko wydarzyło się przed kilkoma dniami nocą około godz. 2.50 w Nowej Soli. Strażacy zostali wezwani do mężczyzny, który chciał popełnić samobójstwo skacząc z mostu. Znaleźli go w ostatniej chwili nieprzytomnego w wodzie.

Strażacy zaraz po zgłoszeniu ruszyli na most tuż przy skręcie do Stanów. Kiedy dojechali, na miejscu była już nowosolska policja. Mł. asp. Jarosław Intek, mł. ogn. Tomasz Zaguła, sekc. Marcin Urbanowski i st. str. Przemysław Domagała zaczęli poszukiwania desperata. Mężczyzny nie było jednak na moście.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

W międzyczasie drugi zastęp pojawił się przy rzece na wysokości portu. Podejrzewano, że jeżeli desperat skoczył z mostu, to może dryfować w kierunku portu. Strażacy jednocześnie zeszli do koryta rzeki koło mostu i zaczęli szukać mężczyzny.

Po chwili zauważyli samochód zaparkowany przy rzece. Kiedy podeszli bliżej dostrzegli osobę leżącą  w wodzie. Strażacy ruszyli na pomoc. Mężczyzna był nieprzytomny, ale z funkcjami życiowymi. W wodzie był tylko w bieliźnie.

Strażacy wyjęli desperata na brzeg i zaczęli udzielać mu pierwszej pomocy. Na miejsce przyjechała karetka pogotowia ratunkowego, która zabrała mężczyznę do szpitala.