Kilkadziesiąt metrów w bunkrze w ciemności przeszli świebodzińscy policjanci, żeby uratować zwierzę, małego daniela. Policjanci po zgłoszeniu o dobiegających z dołu bunkra piskach dotarli na miejsce i wyciągnęli młodego, wycieńczonego daniela, który prawdopodobnie niedawno się urodził. Zwierzak trafił pod opiekę Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Nowej Soli.
Do nietypowej interwencji z udziałem małego daniela doszło w ubiegłym tygodniu. Do dyżurnego świebodzińskiej policji wpłynęło zgłoszenie od osób zwiedzających pobliskie bunkry o tym, że usłyszeli piski zwierzęcia, które prawdopodobnie znajduje się dwa pietra niżej w jednym z bunkrów.
Wezwany patrol policji, po kilkudziesięciu metrach w ciemności, w bunkrze odnalazł młodego daniela. Zwierzę było wycieńczone.
Świebodzińscy policjanci uratowali daniela
– Policjanci przewieźli je do firmy, która na co dzień zajmuje się zabezpieczaniem zwierząt w Świebodzinie, jednakże tutaj potrzebna była specjalistyczna pomoc – mówi asp. Marcin Ruciński rzecznik policji w Świebodzinie. Mundurowi szybko ustalili, gdzie można taką uzyskać i mały daniel trafił do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt przy Parku Krasnala w Nowej Soli.
W poniedziałek, 3 czerwca, policjanci nawiązali kontakt z przedstawicielem ośrodka, który przekazał im, że zwierzę mimo ciężkiej sytuacji, było niedawno urodzone, przeżyło, jest karmione i pod ich opieką.