Tragedia. Drzewo upadło na jadący samochód. Nie żyje kierowca. To śmiertelna ofiara wichury

Drzewo spadło na samochód. Nie żyje kierowca. To śmiertelna ofiara wichury. fot Lubuska policja

Do tragedii doszło w czwartek, 17 lutego, nad ranem. Na jadącego seata upadło drzewo powalone wiatrem. Niestety 64-letni kierowca zginął.

Do tragedii doszło około godz. 6.30. Kierujący seatem jechał z Międzyrzecza w stronę miejscowości Kalsko. Na samochód upadło drzewo powalone potężnym podmuchem wiatru. – Niestety, mimo prób podjętych przez służby ratunkowe życia 64-letniemu kierowcy nie udało się uratować – mówi podinsp. Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Droga w miejscu zdarzenia jest nieprzejezdna. Policjanci wykonują szczegółowe oględziny. Zorganizowano objazdy trasami alternatywnymi. – Ta tragedia pokazuje jak niebezpieczna jest natura i jak mocno należy się z nią liczyć – mówi podinsp. Maludy.

W nocy z środy na czwartek przez nasze województwo przechodzi silna wichura. Wiatr osiąga prędkość nawet do 110 km/h. Porywy wiatru wyrządziły wiele szkód. Bezustannie służby wzywane są do licznych interwencji. Na jezdnie powalone są drzewa, uszkodzone zostały budynki, wiele osób pozostaje bez prądu. Wiele gospodarstw jest bez prądu.

Strażacy w ciągu nocy interweniowali ponad 400 razy w związku ze skutkami silnego wiatru.