Trzyletnia Julka z Pierzwina żyje (zdjęcia z poszukiwań dziecka)

    To, na co liczyli policjanci i ratownicy biorący udział w nocnej akcji w Pierzwinie, stało się szczęśliwym faktem. – O godz. 6.45 jedna z grup przeczesujących okolice miejscowości odnalazła zaginioną dziewczynkę – mówi podkom. Sławomir Konieczny, rzecznik lubuskiej policji. Dziecko było wyziębione, lecz przytomne.

    Od piątku od godz. 17.00 ponad 250 policjantów, strażaków i ratowników poszukiwało 3,5 rocznej Julii. Dziewczynka tego dnia, około godz. 16.00 oddaliła się od rodzinnego domu. Dziecko bawiło się na podwórzu i w chwili, gdy domownicy zajęci byli własnymi sprawami zniknęła z ich oczu.

    --- Czytaj dalej pod reklamą ---

    Już krótko po przyjęciu zgłoszenia na miejsce przybyły pierwsze grupy policjantów i ratowników – mówi podkom. Sławomir Konieczny, rzecznik lubuskiej policji. Działania z wykorzystaniem policyjnego śmigłowca, włączonego do akcji dzięki pomocy policjantów z Poznania, prowadzono przez całą noc. – Z konieczności zapewnienia bezpieczeństwa należało wystawić także posterunki blokadowe na drogach dojazdowych do Pierzwina – wyjaśnia podkom. Konieczny.

    Grupy poszukiwawcze kwartał po kwartale sprawdzały rejon miejscowości, okoliczne lasy i łąki. Olbrzymia determinacja wszystkich ratowników przyniosła skutek. Nad ranem w sobotę około godz. 6.45, jedna z grup poszukiwawczych, w oddalonych o około 3 km od domu dziewczynki zaroślach, zauważyła małego psa. Już od początku akcji podejrzewano, że dziecko mogło oddalić się z tym właśnie kundelkiem. – Trop okazał się trafny. Strażacy-ochotnicy przenieśli dziewczynkę do policyjnego radiowozu, a ten przewiózł dziecko do karetki. Dziewczynka była przytomna. Miała przemoczona odzież i była zziębnięta, lecz jej stan ogólny był dobry – cieszy się podkom. Konieczny.

    Nocna akcja w Pierzwinie okazała się sukcesem, lecz nie byłoby o nim mowy, gdyby nie olbrzymie zaangażowanie i oddanie sprawie każdej z osób biorących udział w poszukiwaniach. – Za udział w akcji u boku 180 lubuskich policjantów serdecznie dziękujemy strażakom zawodowym i ochotnikom oraz  szczególnie ratownikom z psami z Wrocławia i Poznania oraz strażakom-ochotnikom z Brzeźnicy/, Grupie Ratownictwa PCK z Żar, mieszkańcom Pierzwina i okolicznych miejscowości oraz wszystkim niewymienionym osobom, które wraz z nami dołożyły starań, aby ta niełatwa akcja zakończyła się sukcesem – mówi podkom. Konieczny.