Kury z wyskubanymi piórami, zaklinowane między elementami klatek, zakrwawione jajka to tylko niektóre sceny zarejestrowane ukrytą kamerą na fermie należącej do największego producenta jaj w Unii Europejskiej. Śledztwo zostało przeprowadzone przez Stowarzyszenie Otwarte Klatki na jednej z ferm w województwie lubuskim.
Na jednej z ferm w woj. lubuskim nagrano cierpiące zwierzęta. Ferma należy do największego producenta jaj w Unii Europejskiej. Każdego roku miliardy jaj pochodzących z ferm grupy eksportowane są na rynki krajów europejskich, do Azji i Afryki. Część trafia też na półki polskich sklepów.
Pracownik fermy przez półtora miesiąca dokumentował panujące tam warunki i traktowanie zwierząt. – Kury na fermie są trzymane w ciasnych klatkach, bez światła słonecznego. Jest tam duszno i bardzo głośno, bo zestresowane kury ciągle krzyczą. Są po prostu traktowane jak maszyny do znoszenia jaj – mówi pracownik fermy.
Stłoczenie, infekcje i martwe kury w klatkach
Na nagraniach widać zwierzęta żyjące w ogromnym stłoczeniu. W chowie klatkowym na każdą kurę przypada powierzchnia niewiele większa niż kartka A4. Takie warunki są dla zwierząt bardzo stresujące i mogą prowadzić do agresji, wydziobywania sobie wzajemnie piór, a nawet aktów kanibalizmu. Śledztwo Otwartych Klatek udokumentowało ponadto liczne infekcje i krwawienia kloak.
Problemem są też klatki same w sobie. Ich druciana podłoga powoduje deformacje łap i problemy z poruszaniem się. Zdarzają się przypadki klinowania się kur pomiędzy elementami klatek. Jednym z obowiązków pracownika było codzienne usuwanie martwych kur, jednak – jak relacjonuje – ze względu na skalę produkcji niekiedy ciała ptaków leżały wśród żywych jeszcze zwierząt.
Problem systemowy
Jak podkreślają przedstawiciele Otwartych Klatek, drastyczne sceny udokumentowane przez pracownika to tylko część problemów wynikających z utrzymywania kur w systemach klatkowych – na negatywne konsekwencje z tym związane zwrócił uwagę m.in. Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności. W swojej ekspertyzie z 2023 r. EFSA wskazuje, że kury w klatkach nie mają możliwości realizacji swoich najbardziej podstawowych potrzeb, takich jak żerowanie, kąpiele piaskowe czy eksplorowanie. – Kurom utrzymywanym w klatkach nie da się zapewnić odpowiedniego dobrostanu, zawsze będzie się to wiązało z ich cierpieniem, a często także z bolesną śmiercią – komentuje Julia Pająk, menadżerka ds. kampanii dobrostanowych ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki.
Polacy przeciwni klatkom
Badania opinii społecznej, przeprowadzone na zlecenie Otwartych Klatek przez Biostat w grudniu 2024 r., pokazują, że dla większości Polaków dobrostan kur ma znaczenie przy codziennych zakupach. Aż 71,8 proc. zwraca uwagę na to, z jakiego chowu pochodzą jaja, a ponad 69 proc. uważa, że w Polsce powinien zostać wprowadzony zakaz chowu klatkowego kur niosek.