Nasz Czytelnik szedł z wózkiem ul. Moniuszki. – Na wysokości sali „Zrywu” kierowca postawił samochód blokując przejście – opowiada nasz Czytelnik. Przestawił auto dopiero po zwróceniu uwagi.
Chodniki są dla pieszych. To miejsce, na którym pieszy ma prawo czuć się swobodnie. Inaczej było w czwartek, 29 marca, na ul. Moniuszki. Na wysokości hali „Zrywu” na chodniku stał samochód z napisem cukiernia i bukietem kwiatów mistrza parkowania.
– Kierowca zaparkował swój samochód na chodniku tak, że nie było jak przejść – pisze nasz Czytelnik, który szedł z wózkiem.
Okazało się, że właściciel auta był w sklepie obok. – Na moją uwagę, że nie ma jak przejść chodnikiem z wózkiem usłyszałem, że… przyjechał do znajomego w odwiedziny – pisze zbulwersowany Czytelnik. Po chwili miał odezwać się znajomy. – Powiedział mi, że cukiernianym autem przywiózł towar, chociaż w sklepie jest zupełnie inny asortyment – pisze Czytelnik. I dodaje, że obaj panowie siedzieli wygodnie na kanapie.
Kierowca nie zrobił sobie niczego z faktu, że blokuje chodnik. Dopiero po zwróceniu uwagi wyszedł ze sklepu i przestawił samochód. – Zaparkował dalej na zakazie zatrzymywania i postoju – pisze Czytelnik i zapewnia, że zdjęcie przekazał zielonogórskiej policji.
Nagrałeś wideo na trasie, zrobiłeś zdjęcie kolizji lub wypadku? Wyślij je na mail kontakt@poscigi.pl lub przez profil na facebooku poscigi.pl i twórz z nami portal poscigi.pl