Zdesperowana kobieta chciała się rzucić z wiaduktu w Zielonej Górze. Nikt nie zareagował

Tylko policjant mający wolne zainteresował się kobietą stojącą za barierką wiaduktu.

Do dramatycznych wydarzeń doszło w Zielonej Górze. Tylko policjant mający wolne zainteresował się kobietą stojącą za barierką wiaduktu. Wcześniej nikt inny nie zwrócił nawet uwagi na kobietę na wiadukcie. Na szczęście nie doszło do tragedii. Kobietę ściągnął zielonogórski policjant.

Policjant pracujący na co dzień w służbach kryminalnych, wracając po zakupach do domu, zauważył kobietę stojącą na wiadukcie koło os. Pomorskiego. Kobieta była za barierką. – Wokół odbywał się normalny ruch pojazdów, jednak nikt nie zareagował, ani też nie powiadomił służb ratunkowych – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka policji w Zielonej Górze.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Policjant zaparkował swój samochód w pewnej odległości, a następnie podbiegł w taki sposób, żeby kobieta go nie widziała. Błyskawicznie chwycił ją i wciągnął za barierki. Rozemocjonowana kobieta się rozpłakała.

Chciała skoczyć z wiaduktu w Zielonej Górze

O incydencie policjant powiadomił dyżurnego policji, który skierował na miejsce patrol. Kobieta opowiedziała policjantom, że do podjęcia tak desperackiego kroku skłoniła ją sytuacja osobista oraz okoliczności związane z problemami i nieporozumieniami rodzinnymi. Nie mogąc sobie poradzić z problemami i nie znajdując pomocy, ani właściwego rozwiązania zdecydowała się na taki krok. Mundurowi zaopiekowali się kobietą, udzieli pomocy, a następnie trafiła pod opiekę lekarza.

Policjant, który pomógł kobiecie to młody funkcjonariusz. Służbę w policji pełni od 7 lat. Wielokrotnie pokazywał, że policjantem jest 24 godziny na dobę. Na swoim koncie ma zatrzymania osób poszukiwanych, zatrzymywanie sprawców kradzieży, ale także ratowanie życia. Ponadto policjant kontynuuje rodzinną tradycję, ponieważ jego ojciec też był policjantem zielonogórskiej komendy miejskiej.

Informacja dla osób potrzebujących pomocy

Pamiętajmy, że jeśli potrzebujemy pomocy, nie wstydźmy się o nią poprosić. Każdy z nas może mieć słabsze chwile. Czasem myślimy, że nic gorszego nie może nas spotkać i nie wiemy jak poradzić sobie z przytłaczającymi nas problemami. Zawsze możemy zwrócić się do specjalistów, którzy pomogą nam przejść przez ciężki okres w życiu. Najlepiej nawiązać kontakt ze specjalistami:

116 123 – bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych, czynny 7 dni w tygodniu od 14:00 do 22:00.

116 111 – bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży, czynny 7 dni w tygodniu, 24 godziny na dobę.

800 121 212 – Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka, czynny 7 dni w tygodniu 24 godziny na dobę.