Zielonogórska drogówka we wtorek, 7 kwietnia, prowadziła działania „Trzeźwy kierowca” . Oczywiście wpadły trzy osoby, mocno skacowane. Teraz sąd zadecyduje jak długo nie będą mogli prowadzić.
– Policjanci z alkomatami pojawili się na kilku ulicach miasta. Kontrolowani byli wszyscy przejeżdżający daną ulica kierowcy – mówi podkom. Bartosz Zawada, naczelnik zielonogórskiej drogówki.
Zielona Góra. Wpadli skacowani kierowcy
W kKisilinie dlaje nie pojechał kierujący fordem. Mężczyzn wydmuchał niemal 0,4 promila alkoholu. Na ulicy Batorego czerwona lampka zapalił się po dmuchnięciu przez kierującego fordem. Miał ponad 0,3 promila alkoholu. 0,4 promila wydmuchał kierujący volkswagenem zatrzymany na ulicy Łużyckiej.
Jedyny przestępca został zatrzymany podczas kontroli na ulicy Zjednoczenia. Po dmuchnięciu w alkomat przez mężczyznę okazało się, że jechał mają ponad 0,6 promila alkoholu. Mężczyźnie grozi za to kara do 3 lat więzienia, zakaz prowadzenia na czas nie krótszy niż 3 lata oraz grzywna nie niższa niż 5 tys. zł. Pozostali skacowani kierowcy odpowiedzą za wykroczenie. Sąd zadecydje jak długo nie będą mogli prowadzić.
Zielona Góra. Akcja policji
– Kolejny raz okazało się, że prowadzona od kilku lat akcja przynosi zamierzone efekty i nadal będzie prowadzona – mówi podkom. Zawada. Przed laty odważnie akcję zapoczątkował ówczesny komendanta zielonogórskiej policji Sebastian Banaszak. To on wprowadził masowe kontrole na drogach. Szybko też dzięki temu okazało się jak poważnym problemem są pijani kierowcy. Na początku akcji, w ciągu zaledwie godziny wpadało nawet ponad 14 pijanych kierowców. Byłoby więcej, ale niektórzy porzucali samochody i uciekali.
