Policjanci z I komisariatu postawili 11 zarzutów kradzieży mężczyźnie, który przez kilka dni okradał sklep Hebe. Wartość skradzionego towaru właściciel wycenił na ponad 9,5 tysiąca złotych. Mężczyzna został zatrzymany, przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia.
Zielonogórscy policjanci w piątek, 7 kwietnia, zostali powiadomieni o mężczyźnie, który po raz kolejny „odwiedził” sklep Hebe z kosmetykami w centrum miasta, i jak podejrzewała obsługa sklepu, planuje ukraść perfumy.
Patrol policji, który przyjechał na miejsce zatrzymał mężczyznę, a od obsługi sklepu dowiedział się, że zatrzymany kilka razy wcześniej okradł sklep wynosząc cenne perfumy.
Zatrzymany został przewieziony do policyjnego aresztu, a sprawą zajęli się policjanci z I komisariatu. Jak ustalili, mężczyzna od 25 marca do 7 kwietnia wielokrotnie okradł ten sam sklep wynosząc perfumy na kwotę ponad 9,5 tysiąca złotych.
Zielonogórzanin kradł perfumy
Przy przeszukaniu okazało się, że mężczyzna ma również narkotyki. Zatrzymany to 42-letni mieszkaniec Zielonej Góry, który był w przeszłości notowany za przestępstwa przeciwko mieniu. – Powiedział policjantom, że kradł perfumy na sprzedaż ponieważ jest bezrobotny i nie ma pieniędzy na utrzymanie – mówi podinsp. Małgorzata Barska, rzeczniczka policji w Zielonej Górze.
Czytaj też – Otwarcie obwodnicy południowej Zielonej Góry już 15 kwietnia, a tak ją budowano (ZDJĘCIA)
42-latek usłyszał aż 11 zarzutów kradzieży, za które grozi do kara do 5 lat więzienia. Biorąc pod uwagę okoliczności mówiący o „uczynieniu z przestępstwa stałego źródła dochodu”, górna granica kary zostaje podniesiona o połowę, czyli do 7,5 roku więzienia. Dodatkowo 42-latek usłyszał zarzut posiadania narkotyków, za co grozi mu kara do 3 lat więzienia.
Prokurator Prokuratury Rejonowej w Zielonej Górze, biorąc pod uwagę przyznanie się do winy oraz złożone wyjaśnienia, zastosował wobec podejrzanego dozór policyjny.