Do dramatycznego zdarzenia doszło w piątek, 23 lipca, nad jeziorem Dąbie Wielkie. Strażacy wyłowili z wody ciało mężczyzny.
Chwilę po godz. 14. pływający w jeziorze mężczyzna zauważył topiącą się osobę, która następnie zniknęła pod wodą. Na miejsce zostały wezwane służby ratunkowe.
Jako pierwsi na miejscu zdarzenia stawili się miejscowi strażacy, do których później dołączyli strażacy z Nowej Soli i Zielonej Góry, w tym płetwonurkowie. Strażacy przeszukali całe jezioro, ale niestety ich działania nie przyniosły pozytywnego rezultatu.
W sobotę, 24 lipca, od samego rana strażacy wznowili poszukiwania mężczyzny, który zniknął pod powierzchnią wody. Na miejsce dotarli poznańscy strażacy, którzy wsparli działania sonarami. Po kilku godzinach akcji udało się odnaleźć zwłoki topielca.
Obecnie sprawą zajmuje się policja oraz prokuratura, która próbuje ustalić dane osobowe mężczyzny.