Dwie osobówki dachowały na „trasie śmierci”. Znowu młodzi kierowcy i prędkość (zdjęcia)

    Najpierw wypadł z drogi i dachował volkswagen golf prowadzony przez młodą kobietę. Potem niemal w tym samym miejscu, kierowca drugiego golfa, który najechał na kraksę hamując stracił panowanie nad kierownicą i również dachował. Jakby tego było mało w tym samym miejscu zderzyły się jeszcze dwie osobówki.

    Kobieta z golfa jadąca z Nowogrodu Bobrzańskiego w kierunku Zielonej Góry została zabrana do karetki pogotowia. Ma podejrzenie złamania ręki. Wchodząc w zakręt najprawdopodobniej jechała za szybko. Straciła panowanie nad kierownica, wypadła z drogi i dachowała. Wszystko wygląda, że zdarzenie zostanie zakwalifikowane jako wypadek ze względu na obrażenia kierującej.

    --- Czytaj dalej pod reklamą ---

    Na miejsce dotarła straż pożarna, pogotowie ratunkowe i policja. Po chwili doszło do kolejnej kraksy. Kierowca golfa widząc zdarzenie zaczął gwałtownie hamować. Prawdopodobnie jechał za szybko. Nie opanował samochodu, wyleciał z drogi i również dachował. Wiózł pasażerkę. Za spowodowanie kraksy kierowca dostał mandat w wysokości 500 zł i sześć punktów karnych.

    Jakby tego było mało po chwili na trasie między przewróconymi samochodami doszło do kolejnej kraksy. W tył osobówki wjechał kierowca, który zagapił się na leżące w rowach samochody.

    Czarna seria na „trasie śmierci” w sobotę zaczęła się rano. Młody kierowca opla astry jadąc za szybko na łuku drogi wyleciał na pobocze i dachował.