Jechał zygzakiem na elektrycznej hulajnodze. 36-latek był kompletnie pijany i słono za to zapłacił

Policjanci ze strzeleckiej drogówki zatrzymali 36-latka, który jechał hulajnogą elektryczną. Nie było w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że wydmuchał dwa promile alkoholu. Nieodpowiedzialna jazda słono go kosztowała.

W miniony weekend policjanci prowadzili działania związane z zapewnieniem bezpieczeństwa w czasie Wszystkich Świętych. Funkcjonariusze byli widoczni głównie w rejonie cmentarzy. Mundurowi skupiali się na pomocy przy zapewnieniu płynnego i bezpiecznego ruchu. Jednak w sytuacjach, kiedy było to konieczne, reakcja policjantów było zdecydowana.

Drezdenko. Pijany 36-latek jechał pijany elektryczną hulajnogą

Tak było w przypadku 36-letniego kierującego hulajnogą elektryczną, którego mundurowi ze strzeleckiej drogówki zauważyli w niedzielę, 2 listopada w Drezdenku. Czujnych policjantów zaniepokoił tor jazdy z jakim poruszał się kierujący jednośladem. – Mężczyzna jechał przysłowiowym „zygzakiem”, miał duży problem z utrzymaniem się na hulajnodze – mówi . starszy aspirant Tomasz Bartos, rzecznik policji w Strzelcach Krajeńkich. Kiedy policjanci zatrzymali mężczyznę do kontroli, szybko okazało się, że jest kompletnie pijany. 36-latek wydmuchał dwa promile alkoholu. Nieodpowiedzialna jazda mężczyznę słono kosztowała. Policjanci nałożyli na niego mandat w kwocie 2,5 tys. złotych.

– Żeby podobnych sytuacji było jak najmniej  policjanci z drogówki  prowadzą regularne działania pod nazwą „Jednoślad”. Oczywiście nie chodzi tylko o jednodniową akcję, ale o konsekwentne starania o zapewnienie jak najwyższego bezpieczeństwa motocyklistów, rowerzystów i osób na hulajnogach przez cały rok – mówi st. asp. Bartos.