29-latek po skończonym kursie oblał taksówkę benzyną podpalił. Samochód spłonął. Podpalacz usłyszał zarzut spowodowania zagrożenia życia i zdrowia wielu osób oraz mienia wielkich rozmiarów. Rybniczanin został zatrzymany po pościgu przez policjantów. Teraz grozi mu kara do 8 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło we wtorek, 26 lipca, o godz. 6.00 nad ranem. Policjanci zostali zaalarmowani, że w rejonie bloku wielorodzinnego przy ulicy Morcinka mężczyzna oblał benzyną taksówkę i podpalił. Kiedy policjanci dojechali na miejsce zobaczyli płonący samochód oraz elewację budynku, obok którego stał samochód. Taksówka spłonęła doszczętnie.
Mężczyźni, którzy podróżowali taksówką, uciekli. Policjanci rozpoczęli poszukiwania sprawców. Już po chwili dostrzegli mężczyznę, który na widok policjantów zaczął uciekać. Po krótkim pościgu policjant zatrzymał i obezwładnił sprawcę podpalenia.
Jak się okazało, taksówkarz wiózł klientów ze stacji benzynowej przy ul. Niepodległości. Po wykonanym kursie, pijany 29-letni pasażer odmówił zapłaty za usługę. Następnie zaczął oblewać pojazd benzyną, którą miał w kanistrze i po chwili podpalił samochód.
Powiedział, że wziął narkotyki
Podczas zatrzymania mieszkaniec Rybnika był agresywny i pobudzony. Została mu pobrana krew do badań. Jak sam oświadczył, wcześniej zażywał narkotyki.
Zebrany przez policjantów i prokuratora materiał dowodowy pozwolił przedstawić sprawcy zarzut spowodowania zagrożenia życia i zdrowia wielu osób oraz mienia wielkich rozmiarów. Sąd zdecydował umieścić sprawcę w tymczasowym areszcie na trzy miesiące. Grozi mu kara do 8 lat więzienia.