Mł. insp. Maciej Sipek szefem zielonogórskiej policji

Potwierdzały się ustalenia portalu poscigi.pl. Mł. insp. Maciej Sipek został komendantem miejskim zielonogórskiej policji.

Mł. insp. Maciej Sipek o godz. 9.00 został wprowadzony do zielonogórskiej komendy. Mł. insp. Sipek dotychczas był zastępca komendanta policji w Krośnie Odrzańskim.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

To doświadczony i zaangażowany policjant. W ubiegłym roku mł. insp. Maciej Sipek w czasie wolnym od służby, zauważył niebezpieczną jazdę kierowcy, który stracił panowanie nad pojazdem i wjechał w plac zabaw. Komendant podbiegł do samochodu i uniemożliwił ucieczkę kierowcy, który jak się okazało, był pijany.

Mł. insp. Sipek to doświadczony funkcjonariusz, który służbę w policji rozpoczął w 1994 roku. Pierwsze lata w policyjnych szeregach spędził w Komendzie Powiatowej Policji w Sulęcinie pracując na stanowiskach zarówno w pionie kryminalnym, jak i prewencyjnym. Od 2007 roku komendant Sipek swoje losy zawodowe i osobiste związał z Zieloną Górą.

Do 2019 roku pełnił służbę na stanowisku Kierownika Sekcji w Zielonej Górze Wydziału Konwojowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim. Na tym stanowisku przez wiele lat ściśle współpracował z policjantami z komendy miejskiej. Skutecznie wykonywane obowiązki służbowe i wysokie oceny jego dokonań w 2019 roku zaowocowały powierzeniem stanowiska I Zastępcy Komendanta Powiatowego Policji w Krośnie Odrzańskim, gdzie służył do wczoraj.

Nowy komendant ma 47 lat, jest mężem i ojcem dwójki dzieci. Członkiem rodziny jest również pies rasy Jack Russel Terrier. Inspektor Sipek jest z wykształcenia socjologiem, absolwentem Uniwersytetu Zielonogórskiego.

W czasie wolnym najlepiej odpoczywa biegając po zielonogórskich lasach. Od kilku lat bieganie uprawia poważnie, biorąc udział w najtrudniejszych biegach ekstremalnych takich jak Runmageddon czy Bieg Katorżnika.

Zastąpił Jarosława Tchorowskiego odwołanego z fotel komendanta w atmosferze skandalu dotyczącego szczepionek na koronawirus, ale nie tylko.

Chodzi również o mandaty, które jeden z policjantów prewencji tworzył fikcyjnie dla uwiarygodnienie swojej służby.