Monitoring w Zielonej Górze zliczy auta i zeskanuje tablice rejestracyjne

Miasto planuje budowę nowoczesnej sieci bezprzewodowego monitoringu za około 36 mln zł. Obejmie ona nie tylko Zieloną Górę, ale również gminę oraz Sulechów i Czerwieńsk. System zabezpieczy miasto, zmierzy natężenie ruchu, rozpozna tablice rejestracyjne, przekaże na komórki informacje o korkach, zliczy miejsca na parkingach. Obsługę systemu zapewni magistrat.

O tym, że miejskie kamery są ślepe wiemy od dawna. Jeszcze kilka lat temu, policja co jakiś czas wyłapywała wandali czy złodziei, których wypatrzyły kamery. Od dawna jest cisza. Kiedy zniknął tzw. 13 posterunek na rynku, nie ma też kamer. To znaczy są, ale mało skuteczne. Wiele do życzenia pozostawia również stan techniczny sprzętu, który po prostu jest już stary. Nowe kamery były planowane już dawno. Miasto chciało, żeby centrum monitoringu znalazło się na komendzie i obsługiwała je policja. Policjanci tłumaczyli, że wolą ludzi mieć na ulicach niż przed kamerami. Do żadnego porozumienie nie doszło. W efekcie miastu brakuje monitoringu.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

– Nie czekamy na porozumienie z policją, sami uruchomimy sieć monitoringu – mówi Janusz Kubicki, prezydent Zielonej Góry. I to nie byle jaką, tylko mega nowoczesną. Obsługę zapewni magistrat, ale szczegóły nie są jeszcze ustalone. Za około 36 mln zł w porozumieniu z firmą Hertz powstanie nowoczesny system monitorujący nie tylko ulice, ale również ruch samochodów w mieście oraz miejsca na parkingach. W dodatku 50 kamer zostanie zamontowanych również na terenie gminy Zielona Góra oraz w Sulechowie i Czerwieńsku. – To gospodarze wybiorą sobie miejsca dla kamer – mówi prezydent Kubicki. Powstanie nowoczesna i olbrzymia sieć.

Obraz z nowoczesnych kamer nagrywających w telewizyjnej jakości HD trafi na serwer, gdzie zostanie zapisany. Z serwera będzie mógł trafiać na stanowiska operatorskie oraz na urządzenia mobilne czyli smartfony lub tablety. Obraz trafi do centrum monitoringu bezprzewodowo. Co ważne nie zajmie się tylko monitorowaniem bezpieczeństwa. Oczy kamer znajdą się na rondach i skrzyżowaniach z funkcją zliczania pojazdów oraz ich prędkości i czasu przejazdu. To przyda się do automatycznego sterowania światłami, które działa już m.in. na Rondzie PCK. System będzie mógł również obserwować pojazdy wjeżdżające i wyjeżdżające z miasta włącznie z rozpoznawaniem tablic rejestracyjnych. Co ważne będzie również możliwość informowania mieszkańców o korkach lub utrudnieniach w ruchu na komórki oraz tablety. Sieć obejmie również informacje o wolnych miejscach na parkingach.

Kamery będą doskonale pracować w dzień oraz nocą. I tu uwaga. System będzie mógł informować policję o kierowcy, który przejechał przez przejście na czerwonym świetle. W dodatku zarejestruje wykroczenie.

Mieszkańcom pomysł się podoba. – Jestem za siecią kamer – mówi pan Robert, mieszkaniec starówki. – Kiedy będę wiedział, że działają i są skuteczne, będę czuł się bezpieczniej – dodaje. Natalia Szura, w Zielonej Górze mieszka od niedawna. – To skandal, żeby takie miasto nie miało dobrej jakości monitoringu – mówi.

Montażu systemu możemy się spodziewać w 2015 r. Dokładna data nie jest jeszcze znana. – Pieniądze będą pochodzić z projektu finansowanego przez unijną kasę, wkład miasta to 15 procent – mówi prezydent Kubicki. Ponieważ ceny sprzętu zmieniają się bardzo szybko jest szansa, że za ustaloną kwotę uda się w przyszłym roku tuż przed montażem zakupić więcej urządzeń. – Może nawet 30 czy 40 procent – wylicza prezydent Kubicki.

Monitoring zawsze chwaliła policja,  sprawdza się do tego stopnia, że już do dawna osiedla same montują monitoring. Tabliczki informujące o kamerach można zobaczyć koło bloków przy ul. Źródlanej. Zbroi się właśnie ul. Franciszka Rzeźniczka. Mieszkańcy dostali już karty do głosownia, w którym mają wypowiedzieć się czy są za całkowitym objęciem siecią kamer osiedla.