Najpierw pijani Polacy w samolocie Ryanair, potem w tym samym samolocie awantura Niemców. Poszło o maseczki. Wezwano policję

Wszystko wydarzyło się podczas lotu na Fuerteventurę w sobotę, 22 stycznia. Samolot Ryanair wystartował z lotniska w Berlinie. W powietrzu pijani Polacy zaczęli się awanturować. Chcieli bić pasażerów, odmawiali noszenia maseczek, mówił nam mieszkaniec Gorzowa, świadek wydarzeń. Potem w tym samym samolocie podczas startu do Berlina doszło do awantury Niemców. Jeden  nie chciał założyć maseczki. Wezwano policję.

Samolot linii Ryanair wystartował z berlińskiego lotniska po godz. 6.00. W powietrzu zaczął się koszar podróżnych. Sześciu Polaków zaczęło pić alkohol. – Co chwilę kupowali alkohol i byli coraz bardziej pijani, chcieli bić pasażerów – relacjonuje mieszkaniec Gorzowa.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Na lotnisku na Fuerteventurze do samolotu weszła policja i zatrzymał pijanych Polaków. Okazła się, jednak, że to nie był koniec historii lotu. – Wracałem akurat 22 stycznia samolotem do Polski  z którego na Fuerteventura  wysadzono Polaków – pisze do ans marek z Poznania.

Odlot samolotu do Berlina został zaplanowany na godz. 11.00. – Po rozpoczęciu kołowania w samolocie nagle zrobił się harmider. Okazało się że niemiecki turysta nie chciał założyć maseczki, a drugi Niemiec zwrócił mu uwagę nakazują ją założyć – relacjonuje Marek.

Po chwili między Niemcami doszło do głośnej awantury. Personel z feralnego lotu z Polakami nie czekał jednak długo z reakcją. – Szefowa pokładu po kontakcie z kapitanem zawróciła samolot z powrotem na terminal – opisuje Marek.

Szefowa pokładu spisała bilety obu rozdrażnionych Niemców. Pretensje miała do tego, który zwracał uwagę innemu pasażerowi o nałożenie maseczki. Powinien zgłosić to personelowi samolotu, a nie sam egzekwować założenie maseczki.

Na pokład weszła hiszpańska policja (guardian civil). Na icjh widok turysta z Niemiec szybko nałożył maseczkę. – Został rozsadzony daleko z awanturującym się mężczyzną pod groźbą wyprowadzenia z samolotu – mówi marek. Po godzinie postoju samolot mógł bezpiecznie wystartować. W powietrze wzbił się o godz. 12.00.

– Nie wiem z jakimi konsekwencjami spotkają się awanturnicy, ale stewardesa powiedziała że jak zamienią zdanie że sobą, to zawróci samolot z trasy – opisuje świadek feralnego lotu.