Trwa ogromny pożar opuszczonego budynku fabryki mebli w Sulechowie. Łuna ognia z pożaru widoczna jest z kilku kilometrów. Trwa akcja gaśnicza. Z pożarem walczy 10 jednostek strażaków. Nie ma żadnych szans na ratunek.
Pożar wybuchł środę, 3 kwietnia, około godz. 20:00. Ogień pojawił się w opuszczonej fabryce mebli na ulicy Kościuszki. – Wszystko jest w ogniu – mówi st. kpt. Piotr Kowalski, rzecznik straży pożarnej w Zielonej Górze.
Cały budynek jest w ogniu. – W środku pustostan są pozostałości mebli – mówi st. kpt. Kowalski. O godz. 21.00 z ogniem walczyło 10 zastępów straży pożarnej. Na miejsce jedzie również drabina z Zielonej Góry.
Pożarem jest objęty cały budek. – Obiekt jest nie do uratowania – przyznaje st. kpt. Kowalski.
Godz. 21.00 Płomienie wydostają się przez dach. – Walka z pożarem potrwa do rana – informuje st. kpt. Kowalski. Na miejscu jest już 11 zastępów straży pożarnej.