Kierowca BMW na widok zatrzymującego go radiowozu przyspieszył i zaczął uciekać. Z dużą prędkością przejechał przez niebezpieczne skrzyżowanie. Został zatrzymany w Nowym Kisielinie. Był pijany, wiózł trzy osoby.
Sobota godz. 21.00. Sierż. Damian Krupa jedzie radiowozem w kierunku Przytoku. Na wąskiej drodze w zakręt ostro wchodzi BMW, samochodem zarzuca. Sierż. Krupa chce zatrzymać BMW. Kierowca ostro przyspiesza, pędzi w kierunku Starego Kisielina, za nim radiowóz na sygnałach. W Kisielinie BMW z dużą prędkością przelatuje przez niebezpieczne skrzyżowanie. To szczęście, że nikt wtedy tamtędy nie jechał, bo doszłoby do tragedii. W Nowym Kisielinie kierowca rezygnuje z dalszej ucieczki. Widzi, że nie ma szans.
– Nie mam prawa jazdy – mówi kierowca BMW, mieszkaniec Zielonej Góry. Policjant pyta czy pił alkohol. Kierowca zapewnia, że piwo, ale bezalkoholowe. Kiedy dmucha w alkomat okazuje się, że ma niemal pół promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Wtedy przyznaje się, że na festynie wypił piwo. Podczas kontroli wychodzi również, że samochód nie ma obowiązkowego ubezpieczenia OC.
Kierowca wyjaśnia, że nie wie… dlaczego uciekał policji. Odpowie również za ucieczkę przed radiowozem oraz jazdę bez uprawnień.