Pijany ojciec wiózł 9-letniego syna motocyklem crossowym. Nie mieli kasków, a tata prawa jazdy. Motor bez badań technicznych

Pijany ojciec wiózł 9-letniego syna motocyklem.

Mężczyzna mając ponad promil alkoholu prowadził motocykl, którym przewoził 9-letniego syna. Zarówno on jak i dziecko nie mieli kasków ochronnych. To nie koniec. Mieszkaniec gminy Krzeszyce nie miał uprawnień do kierowania jednośladem, a pojazd, którym się poruszał nie miał ważnych badań technicznych. Ciężko jest znaleźć słowa opisujące skrajny brak wyobraźni i poczucia odpowiedzialności jakim wykazał się 46-latek.

W czwartek, 9 czerwca, sulęcińskiej drogówki pełnili służbę na terenie gminy Krzeszyce. Przejeżdżając przez jedną z wsi zauważyli motocykl, którym kierował mężczyzna, a pasażerem był chłopiec. Zarówno dorosły jak i dziecko nie mieli kasków ochronnych. Ponadto, kierowca na widok radiowozu gwałtownie skręcił w boczną drogę. – To dało policjantom podstawy do przeprowadzenia kontroli drogowej. Bardzo szybko okazało się, że mają do czynienia ze skrajnie nieodpowiedzialną osobą – mówi st. sierż. Klaudia Biernacka, rzeczniczka sulęcińskiej policji.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Od mężczyzny wyczuwalna była silna woń alkoholu. Po chwili wydmuchał ponad promil alkoholu. W takim stanie zdecydował się zabrać na przejażdżkę 9-letniego syna. Mało tego, 46-latek nie miał uprawnień do kierowania jednośladem, a motor nie miał ważnych badań technicznych. – Przerażenie budzi to, co mogłoby się stać w przypadku takiej kumulacji ignorancji i nieodpowiedzialności – mówi st. sierż. Biernacka.

Dziecko trafiło pod opiekę innego członka rodziny, a pojazd został przekazany dla wskazanej przez właściciela osoby. Motocykl nie był dopuszczony do ruchu, a więc żadna osoba nie mogła kontynuować nim jazdy. Biorąc pod uwagę stan nietrzeźwości 46-latka, otrzymał od policjantów wezwanie do stawiennictwa w jednostce, gdy nie będzie już trzeźwy. Wtedy też wykonane zostaną z nim dalsze czynności. Mężczyzna musi liczyć się z zarzutami za kierowanie po pijanemu, a także odpowiedzialnością za szereg popełnionych wykroczeń.

W konsekwencji, stając przed sądem może usłyszeć wyrok do dwóch lat więzienia. Sąd może zdecydować również o wydaniu zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych nawet na 15 lat i ukarać go grzywa do 30 tys. zł.