Podczas pościgu „opiekun” prostytutki zepchnął z drogi mężczyznę, który miał ją okraść. Zatrzymana jedna osoba (ZDJĘCIA)

Podczas pościgu „opiekun” prostytutki zepchnął z drogi mężczyznę, który miał ją okraść.

Wszystko wydarzyło się wtorek, 24 maja, na drodze koło Marwic pod Gorzowem.  Podczas pościgu, Alfons staranował samochód mężczyzny, który miał okraść i pobić prostytutkę. Na miejsce dojechała zaalarmowana gorzowska policja. – Zatrzymana została jedna osoba – mówi podkom. Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik gorzowskiej policji.

Wszystko wydarzyło się przed godz.15:00. Drogą do podgorzowskich Marwic uciekła ciemny volkswagen. Gonił go kierowca srebrnego volkswagen. Koło Marwic srebrny samochód staranował ciemnego volkswagena. Oba auta po zderzeniu wypadły z drogi.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Ze srebrnego volkswagena wybiegł mężczyzna i podbiegł do ciemnego auta. Zaczęła się awantura kierowców.

Pościg ruszył po tym jak kierowca ciemnego volkswagena miał okraść prostytutkę w lesie. Tak twierdzi dziewczyna. – Miał jej wyrwać torebkę i spryskać gazem – mówią nam świadkowie pościgu. Mężczyzna ze srebrnego auta na miejscu mówił, że użył gazu, ale tylko dlatego, że dziewczyna chciał mu ukraść telefon komórkowy. Dziewczyna zapewniała za to, że została pobita przez mężczyznę.

Opiekun dziewczyny. Bułgar wykrzykiwał, że to nie pierwsze takie zdarzenie z mężczyzną. Już wcześniej miał okraść inną dziewczynę. Wtedy udało mu się jednak uciec.

Świadkowie mówią nam, że między mężczyznami dochodziło do przepychanek. Na miejsce została wezwana gorzowska policja.

Na miejsce zdarzenia dojechało dużo policjantów. – Została zatrzymana jedna osoba – mówi podkom. Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik gorzowskiej policji. Nie zdradza jednak kto został zatrzymany. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że to mężczyzna, którego ścigał bułgarski opiekun dziewczyny. Jego samochód został zabezpieczony przez policję.

Policja ani prokuratura nie zdradzają żadnych szczegółów dotyczących zdarzenia. – Sprawa jest prowadzona pod kątem rozboju i nadzoruje ją prokuratura – mówi podkom. Jaroszewicz.