Blisko sto zarzutów usłyszał prezes jednej z gorzowskich hurtowni weterynaryjnych. Sprawa dotyczyła wprowadzania do obrotu surowców farmaceutycznych nie wpisanych do rejestru produktów leczniczych. Grozi mu kara do dwóch lat więzienia.
Sprawa zaczęła się w czerwcu 2011 r. Wówczas to policyjni specjaliści z Wydziału do Zwalczania Przestępczości Gospodarczej KMP w Gorzowie Wlkp., uzyskali informację o nieprawidłowościach przy wprowadzaniu do obrotu środków farmaceutycznych przez jedną z gorzowskich hurtowni weterynaryjnych.
W krótkim czasie, wspólnie z przedstawicielami Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii w Zielonej Górze, skontrolowali hurtownię. Policjanci zabezpieczyli łącznie blisko 900 pojemników, beczek i opakowań z zawartością środków farmaceutycznych. Zabezpieczono też dokumentację firmy dotyczącą sprzedaży tych środków
Najpierw cofnięto koncesję na prowadzenie hurtowni farmaceutycznej, a następnie 44-letniemu prezesowi hurtowni przedstawiono niemal sto zarzutów. Dotyczyły one wprowadzania do obrotu surowców farmaceutycznych nie wpisanych do rejestru produktów leczniczych dopuszczonych do obrotu na terenie Rzeczypospolitej Polskiej.
Akt oskarżenia został już skierowany do sądu. Mężczyźnie grozi kara do dwóch lat więzienia.