Śmiertelny wypadek. Pasażer wypadł z busa, zginął na miejscu. Pijany sprawca uciekł ale już siedzi za kratami

Do śmiertelnego wypadku doszło w poniedziałek, 13 września, nocą. Na drodze koło Mostek dachował bus. Zginął 52-letni pasażer. 28-letni kierowca uciekł z miejsca wypadku. W chwili zatrzymania przez policjantów wydmuchał ponad 2 promile alkoholu. W czwartek, 16 września, Ukrainiec został aresztowany. 28-latek przyznał się do spowodowania śmiertelnego wypadku.

Ukraińcy po pracy w domu pili alkohol. Zabrakło im i chcieli kogoś wysłać po wódkę. Znajomy, który wozi ich busem do pracy odmówił. Kiedy był w łazience pijany 28-lartek zabrał kluczyki od busa. Razem z  52-latkiem wsiedli do auta i pojechali po wódkę.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Około godziny 22.00 na drodze między miejscowościami Wilkowo i Mostki bus wypadł z drogi. Z busa wypadł 52-lagtek, który jechał bez pasów. Mężczyzna zginął na miejscu. Pijany 28-latek uciekł z miejsca wypadku i ukrył się w domu.

Dzięki informacjom od świadków policja dotarła do 28-latka. – W chwili zatrzymania mężczyzna miał ponad dwa promile alkoholu – mówi asp. Marcin Ruciński, rzecznik świebodzińskiej policji.

28-latek został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. Podczas przesłuchania przed prokuratorem przyznał się do prowadzenia samochodu po pijanemu i spowodowania śmiertelnego wypadku. – 28-latek został tymczasowo aresztowany przez sąd – mówi prokurator Krzysztof Pieniek, szef świebodzińskiej prokuratury rejonowej. Grozi mu kara do 12 lat więzienia.