Ta akcja policji w Zielonej Górze to już codzienność. Przed laty siała postrach

O godz. 20:00 policjanci z drogówki pojawili się na ulicy Batorego. fot. poscigi.pl

Zielonogórska drogówka do wielu lat prowadzi akcję pod nazwą „Trzeźwy kierowca”. W poniedziałek, 8 kwietnia,  trzeźwość kierowców sprawdzali w Nowogrodzie Bobrzańskim oraz na ulicy Batorego w Zielonej Górze. Wpadł jeden pijany kierowca, tymczasem przed laty podczas jednej akcji wpadało kilkunastu na podwójnym gazie.

Policjanci zielonogórskiej drogówki z samego rana pojawili się na drodze w Nowogrodzie Bobrzańskim. Ruszyła kontrola wszystkich przejeżdżających drogą kierowców. Wpadł jeden. – Kierujący samochodem ciężarowym miał w organizmie niemal 0,5 promila alkoholu – mówi podkom. Bartosz Zawada, naczelnik zielonogórskiej drogówki.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

O godz. 20:00 policjanci z drogówki pojawili się na ulicy Batorego. Podczas godzinnej kontroli wszyscy kierowcy byli trzeźwi. – działania będą kontynuowane w różnych godzinach oraz porach dnia lub nocy – zapewnia podkom. Zawada. Kierowcy już się do akcji, ale pierwsze działania były ogromnym zaskoczeniem i dosłownie łowami pijanych kierujących.

Pierwsze działania w 2012 r.

Pierwsza akcja „Trzeźwy kierowca” odbyła się na al. Konstytucji 3 Maja w dniu, 1 lipca, 2012 r. w Zielonej Górze. Policjanci z alkomatami pojawili się nocą na al. Konstytucji 3 Maja. Zaczęli kontrolować trzeźwość wszystkich kierowców przejeżdżających ulicą. Ci nie kryli zaskoczenia. Myśleli, że policja przeszukuje samochody. Tymczasem dmuchali w urządzenia, które w kilka sekund pokazywały czy kierowca pił alkohol przed tym jak wsiadł za kierownicę.

Na al. Konstytucji 3 Maja wpadło wtedy dwóch kierujących. Obaj kierowcy wydmuchali po około 0,4 promila alkoholu. W sumie nocą zatrzymano czterech pijanych kierujących i jednego prowadzącego pod wpływem narkotyków.

To była nowość, którą odważył się wprowadzić ówczesny komendant zielonogórskiej policji Sebastian Banaszak. Tego jeszcze nie było. Zielonogórska policja zaczęła sprawdzać trzeźwość wszystkich kierowców jadących wybranymi ulicach miasta. Akcja nabierała tempa. Policjanci pojawiali się trzy do czterech razy w tygodniu na różnych ulicach miasta bez względu na porę dnia czy nocy.

Akcja drogówki w Zielonej Górze

To były dosłownie  pogromy pijanych kierujących. Wpadało od kilku do kilkunastu pijanych kierowców podczas jednej akcji.

Rekord padł na al. Zjednoczenia w 2012 r. W czasie jednej akcji policjanci zatrzymali 14 pijanych kierujących. I to nie byłby koniec, bo część pijanych kierowców porzuciła auta w korkach lub na poboczach i uciekał. Wyniki pokazały wtedy z jak poważnym problemem mieli do czynienia policjanci.

W Zielonej Górze zaczęła się panika.  Ze sklepów znikały CB-radia. Tak kierowcy chcieli chronić się przed kontrolami. Po kilku miesiącach zaczęło wpadać mniej pijanych kierujących.

Na koniec 2011 r. lubuska policja zatrzymywała 8,2 tys. pijanych kierujących, a w 2018 r. liczba ta spadła do nieco ponad 2,6 tys. Niestety w 2019 r. liczba zatrzymanych pijanych kierowców wzrosła pierwszy raz od 10 lat. Na koniec 2019 r. wpadło 2917 pijanych kierujących.

Dla przykładu w 2015 r. lubuska policja odnotowała 26 zdarzeń drogowych, których sprawcami byli pijani kierowcy. W 2019 r. zanotowano już 52 zdarzenia.

Akcja trwa, a swoim zasięgiem obejmuje cały kraj.