To była wojna z policją o klub. W ruch poszły policyjne pałki, miotacze gazu. Użyto nawet granatów hukowych (FILM)

To była wojna z policją o klub. W ruch poszły policyjne pałki, miotacze gazu. Użyto nawet granatów hukowych

W nocy z soboty na niedzielę, 31 stycznia, policjanci interweniowali w lokalu mieszczącym się w centrum Rybnika, który pomimo zakazu był otwarty. Interwencja zmieniła się w regularne starcie  z policją.

 

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Właściciel klubu Face 2 w Rybiku zdecydował się na zorganizowanie imprezy wbrew obowiązującym przepisom. Decyzją Państwowego Inspektora Sanitarnego lokal został zamknięty ze skutkiem natychmiastowym. Około godz. 21.00  pod lokalem pojawiła się policjanci z Rybnika z posiłkami z prewencji w Katowicach.

Nagle zaczęła się bitwa w policją. W kierunku policjantów rzucano butelki. Policja użyła broni hukowej i ruszył do ataku z tarczami. Starcia z policja zakończyły się przed godz. 3.00 w nocy. Policja użyła gazu. Klub Face 2 Face został zamknięty.

Jak informuje śląska policja zatrzymano trzech mężczyzn w wieku 30, 44 i 48-lat, którzy w czasie interwencji naruszyli nietykalność cielesną funkcjonariuszy policji. Wylegitymowano 213 uczestników wydarzenia. Część z nich nie przestrzegała obowiązku zakrywania twarzy, spożywała alkohol w miejscu objętym zakazem oraz próbowała wprowadzić interweniujących policjantów w błąd, podając fałszywe dane osobowe.

Po opuszczeniu lokalu uczestnicy byli agresywni i atakowali mundurowych niebezpiecznymi przedmiotami. Policjanci podawali komunikaty wzywające do rozejścia się, kiedy to nie przyniosło rezultatu wobec agresywnych uczestników zgromadzenia użyli środków przymusu bezpośredniego w postaci ręcznych miotaczy gazu, pałek służbowych, granatów hukowych, oddali także strzały ostrzegawcze z broni gładkolufowej.

Rannych zostało dwóch policjantów, zniszczono dwa radiowozy. W zabezpieczeniu brało udział prawie 150 funkcjonariuszy KMP w Rybniku oraz OPP w Katowicach.