Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji wspólnie z policją z Niemiec od kilku godzin prowadzą nalot na dziuple w magazynach i warsztatach w różnych miejscach w Gorzowie. Akcja cały czas trwa. Policja od kilku godzin wywozi samochody oraz części samochodowe.
Zaczęło się około południa. Pod hale po jednostce wojskowej przy ul. Myśliborskiej podjechały furgonetki. Wysiedli z nich policjanci w kominiarkach. Pojawiły się również niemieckie oznakowane radiowozy i umundurowani policjanci. Weszli na teren powojskowych hal. To miejsce, w którym działają rożne firmy, głównie warsztaty samochodowe.
Co się dzieje? – Swoje działania prowadzą funkcjonariusze CBŚP – mówi sierż. szt. Maciej Kimet z zespołu prasowego lubuskiej policji. Okazuje się, że cała akcja jest objęta tajemnicą. Udało się nam ustalić, że na terenie hal pracuje kilkudziesięciu policjantów. Od kilku godzin zabezpieczane są części z setek samochodów. Policja nakazała również zabezpieczyć kilkadziesiąt pojazdów. Pod budynki co chwilę podjeżdżają lawety pomocy drogowych. Części i auta są wywożone i zabezpieczane na policyjnym parkingu.
Wcześniej policjanci pojawili się na terenie warsztatu przy ul. Waryńskiego. Stamtąd również zostały wywiezione różne samochodowe części. Policjanci działali również na terenie dużego warsztatu przy ul. Ryskiej oraz przy ul Marcinkowskiego.
Z nieoficjalnych informacji wiemy, że podczas akcji miało zostać zatrzymanych kilka osób.