Zielonogórscy policjanci służby patrolowej zatrzymali na gorącym uczynku dwóch mężczyzn, którzy na jednym z osiedli próbowali ukraść katalizator z osobowego audi. Jednego z mężczyzn policjanci zauważyli pod samochodem, a drugi ukrył się przed nimi leżąc w pobliskich zaroślach. Chwilę zatrzymania uwieczniła policyjna kamera nasobna.
Kradzieże katalizatorów z pojazdów zaparkowanych na ulicach i osiedlach są od kilku miesięcy zmorą w wielu polskich miastach. Mimo, że policjanci zatrzymują przestępców trudniących się tego typu działalnością, cały czas pojawiają się nowe grupy, które działając najczęściej w porze nocnej, wycinają katalizatory z zaparkowanych pojazdów. Zielonogórscy policjanci prowadzą intensywne działania, aby zatrzymywać sprawców tych przestępstw na gorącym uczy tynku i takie zatrzymanie miało miejsce także kilka dni temu w nocy.
We wtorek, 10 maja, około godziny 1.00 zielonogórscy policjanci na jednej z ulic w centrum miasta zauważyli pojazd marki Audi A4, przy którym stał jakiś czarny przedmiot. Mundurowi postanowili to sprawdzić. Gdy zatrzymali się przy samochodzie okazało się, że jest to lewarek samochodowy, a pod autem zauważyli leżącą postać ubraną na czarno. Był to mężczyzna, który miał w ręku piłę i kilka narzędzi obok siebie, a pod pojazdem znajdował się częściowo już zdemontowany katalizator. Mężczyzna został zatrzymany.
W trakcie prowadzonych czynności mundurowi znaleźli przy podejrzanym kluczki od pojazdu marki Opel Vectra. We wnętrzu zaparkowanego niedaleko samochodu policjanci znaleźli liczne narzędzia mogące służyć do popełniania przestępstw. Tak zwany „policyjny nos” podpowiedział doświadczonym funkcjonariuszom, że zatrzymany mężczyzna nie działał sam i ktoś mógł mu pomagać, dlatego rozpoczęli poszukiwania ewentualnych wspólników w przestępczym procederze.
W trakcie dokładnego sprawdzenia terenu policjanci zauważyli, że ktoś schował się w pobliskich zaroślach, a na ich widok nagle położył się na ziemię. Natychmiast podbiegli w tym kierunku, gdzie znaleźli kolejnego mężczyznę. Jak się później okazało, on również brał udział w tym zdarzeniu, na co wskazywały chociażby jego pobrudzone ręce i narzędzia, jakie miał przy sobie. Obydwaj zostali zatrzymani i osadzeni jako podejrzewani o usiłowanie kradzieży katalizatora.
Zatrzymani mężczyźni to 30-letni mieszkaniec Zielonej Góry i 38-latek z powiatu krośnieńskiego. Jeden z nich jest znany policji i był wcześniej notowany. Mężczyźni zostali przesłuchani i usłyszeli zarzuty usiłowania kradzieży katalizatora. Za to przestępstwo grozi kara od 3 miesięcy do nawet 5 lat pozbawienia wolności. Śledczy ustalają czy zatrzymani nie mają na swoim koncie także innych podobnych przestępstw, do których doszło na terenie Zielonej Góry czy innych miast.