Zielonogórscy policjanci na gorącym uczynku zatrzymali mężczyznę, który z samochodu zaparkowanego na jednym z osiedli kradł katalizator. Kilka godzin później kryminalni ustalili i zatrzymali jego wspólnika. Obaj usłyszeli zarzuty. Śledczy udowodnili im także popełnienie innych przestępstw.
Przed kilkoma dniami policjanci patrolowo-interwencyjni w nocy patrolowali zielonogórskie osiedla. Gdy około godziny 3:00 pojawili się w południowej części miasta, na jednym z osiedli. Tam zauważyli dwóch mężczyzn, którzy próbowali wyciąć katalizator z zaparkowanego volkswagena.
Na widok radiowozu obaj mężczyźni zaczęli uciekać. Jeden z nich został zatrzymany przez policjantów na gorącym uczynku. Drugi uciekł. – Zatrzymanym okazał się doskonale znany z popełniania różnych przestępstw, 35-letni zielonogórzanin – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji. Mężczyzna został przewieziony na przesłuchanie do zielonogórskiej komendy.
Poszukiwaniem drugiego ze złodziei zajęli się kryminalni. Szybko ustalili z kim jest. Został zatrzymany kilka godzin później. 29-letni mieszkaniec Zielonej Góry także jest znany policjantom i był wcześniej notowany.
Obaj zatrzymani mężczyźni zostali przesłuchani. Śledczy ustalili, że zatrzymani mężczyźni mają na swoim koncie także inne przestępstwa, między innymi kradzieże katalizatorów i włamania do domów w budowie. Zatrzymani usłyszeli zarzuty usiłowania kradzieży katalizatora, kradzieży innych katalizatorów oraz kradzieży z włamaniami do domów w budowie.
35-latek usłyszał siedem zarzutów, a 29-latek sześć. Grożą im kary do 10 lat więzienia.