Zielona Góra. Pijany Ukrainiec uderzył w drzewo. Powiedział, że jechał na grzyby

Do zdarzenia doszło w piątek, 1 listopada, na ulicy Piłsudskiego na przejeździe leśnym w Przylepie, dzielnicy Zielonej Góry. Pijany Ukrainiec uderzył drzewo w miejscu, gdzie dużo ludzi chodzi na spacery i jeździ wielu rowerzystów.

Wszystko wydarzyło się około godz. 10:00. Grzybiarze w lesie w okolicy Przylepu zauważyli zakrwawionego mężczyznę. Miał rozbitą głowę. Udzielili mu pomocy i na miejsce wezwali karetkę pogotowia ratunkowego. Dojechał również zielonogórska policja. Okazało się, że mężczyzna chwilę wcześniej uderzył mazdą w drzewo na przejeździe leśnym. Ukrainiec był pijany. Głowę rozbił ponieważ nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Wydmuchał niemal promil alkoholu. Powiedział, że jechał na grzyby. Do zdarzenia doszło w miejscu, którym spaceruje bardzo dużo ludzi oraz jeździ wielu rowerzystów. Na szczęście nie doszło do tragedii.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Ukrainiec został zatrzymany. – Nie ma uprawnień do prowadzenia – mówi podinsp. Katarzyna Świerkowska-Teska, zastępca naczelnika zielonogórskiej drogówki. To nie jest jego pierwszy raz. Sam przyznał, że był już w polskim areszcie i wie co może. Ogólnie nie bardzo przejął się zdarzeniem, do którego doprowadził.

W związku z dniem Wszystkich Świętych zielonogórska policjanci przypominają o zachowaniu zasad bezpieczeństwa oraz przestrzeganiu przepisów ruchu. Nad bezpieczeństwem mieszkańców i osób odwiedzających groby najbliższych czuwa kilkudziesięciu policjantów ruchu drogowego, służb patrolowych i kryminalnych.