Zielonogórzanin dał nieznajomemu 40 tys. zł w reklamówce. To był oszust

Do oszustwa doszło w poniedziałek, 9 marca. Oszukany zielonogórzanin dał się nabrać na rzekome spowodowanie wypadku drogowego przez jego wnuczkę.

Pokrzywdzony najpierw odebrał telefon a potem dał się zwieść oszustowi. Naiwnie przekazał 40 tys. zł w reklamówce mężczyźnie, który miała być „kurierem z policji”.  – Po raz kolejny ostrzegamy osoby starsze przed oszustami, którzy usiłują wyłudzać pieniądze dzwoniąc przez telefon podając się za członka rodziny w kłopotach lub za policjanta, który chce pomóc członkowi rodziny i uchronić go przed „aresztowaniem” za spowodowanie wypadku – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji. Dzwoniący oszust poleca oddać pieniądze „policjantowi”, który się po nie zgłosi. Perfidni przestępcy wybierają na swoje ofiary osoby starsze, które tracą w ten sposób oszczędności całego życia. Pierwsze połączenie jest zawsze przez telefon stacjonarny.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Dyżurny zielonogórskiej komendy odebrał jeszcze powiadomienia od czworga innych zielonogórzan, którzy nie dali się oszukać. Do nich również dzwonili oszuści z informacją o „wypadku bliskiej osoby”. Na szczęście seniorzy zorientowali się, że to oszuści i nie pozwolili się okraść.