Policjanci zatrzymali złodziejkę złapaną na gorącym uczynku przez pracowników jednej z drogerii w Zielonej Górze. Ukradła rzeczy o wartości ponad 1,2 tys. zł. Zatrzymana jest doskonale znana policjantom ze swoich wcześniejszych kradzieży.
W środę, 25 września, w jednym ze sklepów z kosmetykami została zatrzymana przez ochronę 38-letnia kobieta. Pracownicy zorientowali się, że kobieta próbuje przejść przez linię kas ze skrzdionym towarem ukrytym w kieszeniach.
Do sklepu została wezwana policja. Po sprawdzeniu okazało się, że 38-latka ukradła z drogerii rzeczy o wartości ponad 1,2 tys. zł. Kobietę zatrzymano i przewieziono na przesłuchanie.
– Jest doskonale znana zielonogórskim policjantom i była już wielokrotnie zatrzymywana na podobnych kradzieżach – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska rzeczniczka policji w Zielonej Górze.
38-lartka usłyszała zarzut kradzieży, ale to nie koniec. Zostanie również przesłuchana w innych sprawach prowadzonych przeciwko niej w różnych wydziałach i komisariatach.
Osoby podejrzane o kradzieże muszą się liczyć z surowymi konsekwencjami. Czasami jest to grzywna, a innym razem wniosek i sprawa przed sądem. Tu konsekwencje są naprawdę poważne. Osobie która popełniła przestępstwo kradzieży grozi kara do nawet 5 lat więzienia.
Sklepowe kradzieże to plaga. Nie ma dnia bez kradzieży. Łupem złodziei padają najczęściej produkty spożywcze lub towar, który można łatwo sprzedać czyli drogi alkohol, ekskluzywne kosmetyki, sprzęt elektroniczny czy elektronarzędzia.
Duża liczba kradzieży powoduje, że sklepy inwestują w monitoring, a także w ochronę, która prowadzi nadzór podczas godzin otwarcia placówki. Właściwie większość także mniejszych sklepów ma swój monitoring, dzięki czemu nawet jeśli nie zatrzymamy sprawcy kradzieży bezpośrednio po zdarzeniu, to dzięki utrwalonemu wizerunkowi możemy zatrzymać ją w późniejszym czasie, co często się zdarza.