Zmarł strażak ze Świebodzina. Walczył z ciężką chorobą

Po długiej i ciężkiej chorobie zmarł strażak z jednostki w Świebodzinie. Pożegnanie Artura odbędzie się w środę, 2 sierpnia, na cmentarzu w Zielonej Górze. Prośba, żeby nie ubierać się na czarno.

Artur był strażakiem z jednostki w Świebodzinie. Zmagał się z ciężką chorobą nowotworową. Miał 34 lata. Miła żonę i 2-letnią córeczkę.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Kochał swoją pracę, a pomaganie ludziom traktował jako swoją życiową misję. Był strażakiem z zamiłowania. Nie bał się walczyć z ogniem, pomagał w niejednym wypadku.

Artur stoczył heroiczną walkę o swoje życie.

Msza święta odbędzie się w środę, 2 sierpnia, o godz. 8:00 w Kościele im. Świętego Alberta w Zielonej Górze. Ostatnie pożegnanie rozpocznie się w kaplicy na Nowym Cmentarzu o godz. 9:15.

Prośba, żeby nie ubierać się na czarno.