Akcja Odra. Strażacy i wojsko idą w kierunku Brodów. Padniętych ryb jest nadal dużo (ZDJĘCIA)

Strażacy na brzeg są dowożeni łodziami, bo nie ma tam nawet ścieżek dla wędkarzy.

Od samego rana w poniedziałek, 15 sierpnia, strażacy oraz żołnierze zbierają martwe ryby w Odrze. W niedziele przeszli odcinek o długości 10 km. Teraz jest znacznie trudniej, bo w kierunku Brodów nie ma dróg dla wędkarzy.

Akcja Odra. Sztab akcji w poniedziałek został zorganizowany Pomorsku. Od samego rana na Odrze oraz jej brzegi wyszli strażacy oraz żołnierze. W niedziele pokonali odcinek o długości 10 km. – Dziś będzie krótszy ponieważ pracujemy w znacznie trudniejszym terenie. Praktycznie przedzieramy się przez chaszcze – mówi st. kpt. Arkadiusz Kaniak, rzecznik straży pożarnej w Zielonej Górze.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Strażacy na brzeg są dowożeni łodziami, bo nie ma tam nawet ścieżek dla wędkarzy.  Padniętych ryb nie brakuje. Wiele jest dużych okazów. W niedzielę strażacy wyłowili z Odry gigantycznego padniętego suma. Miał aż 2,5 m długości ważył około 80 km.

Akcja trwa. – Myślę, że z pewnością na odrze będziemy pracować do środy, 17 sierpnia – mówi st. kpt. Kaniak. To wtedy strażacy dotrą do odcinka rzeki koło Krosna Odrzańskiego.