Do mieszkanki Gorzowa napisał oszust, który udawał jej córkę. Przekonywał, że uszkodzony telefon uniemożliwia zapłacenie rachunku. Zmanipulowana kobieta nie podejrzewając oszustwa, wykonała przelew.
Gorzowianka uwierzyła w przekazaną jej historię. Do kobiety na komunikatorze odezwała się osoba, który twierdziła, że jest jej córką i ma problem z telefonem. Miała pisać z numeru tymczasowego i potrzebowała pomocy mamy.
– Rzekoma córka przez uszkodzony telefon nie mogła zalogować się do banku i zapłacić rachunku – mówi kom. Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik policji w Gorzowie. Poprosiła więc, żeby mama przelała prawie 1900 złotych. Oczywiście pieniądze miały być zwrócone kolejnego dnia.
Dała się nabrać „na córkę”
Gorzowianka nie podejrzewała oszustwa i zdecydowała, że zapłaci rachunek na wskazane konto. Dopiero po tym zadzwoniła do córki, która zaprzeczyła, by prosiła o pieniądze.
Ofiarą takiego oszustwa może paść wiele osób, dlatego policjanci przypominają, żeby zachować ostrożność podczas przelewania pieniędzy. – Uważajmy na oszustów, którzy podszywają się pod bliskie nam osoby. Weryfikujmy przekazywane nam informacje – mówi kom. Jaroszewicz.