Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w czwartek, 23 czerwca, na ul. Wrocławskiej. Mężczyzna wszedł na ulicę i zaczął uderzać w samochody. Chciała też wskoczyć na samochód. Mężczyzna trafił do szpitala. Tam niestety zmarł w piątek, 24 czerwca.
O zdarzeniu powiadomili nas czytelnicy. Mężczyzna wszedł na ul. Wrocławską. Zaczął biegać po jezdni i uderzać w samochody. Zachowywał się niebezpiecznie. Chciał wskoczyć na jadący samochód. Ludzie wezwali policję. Mężczyzna zachowywał się jak w amoku.
Wcześniej wobec mężczyzny interweniowali funkcjonariusze służby więziennej. Jechali na służbę do aresztu w Zielonej Górze. Patrol policji zjawił się bardzo szybko. Mężczyzna nagle zaczął tracić przytomność. Pomocy udzielali mu policjanci.
Po chwili zrobił się znowu agresywny. Mężczyzna musiał zostać obezwładniony. Na miejsce wezwano karetkę pogotowia ratunkowego. Mężczyzna został przewieziony do szpitala.
Niestety w piątek, 24 czerwca, mężczyzna zmarł w szpitalu.
CZYTAJ WIĘCEJ Naćpany mężczyzna biegał po ulicy w Zielonej Górze i uderzał w samochody. Policjanci musieli go obezwładnić