Dzięki wcześniejszemu zaangażowaniu wolontariuszy, 29 psów z Ukrainy zostało uratowanych przed skutkami wojny i trafiło do schroniska w Gorzowie. Violetta Janicka z lubuskiej policji wspólnie ze swoją rodziną zdecydowała się zaadoptować Lati. Piesek otoczony jest już miłością wszystkich domowników i cieszy się szczęściem.
Pieski z objętej wojną Ukrainy znalazły schronienie w gorzowskim schronisku. Pojawił się wtedy kolejny cel, znaleźć dla nich dom, w którym osoby opiekujące się nimi stworzą im komfortowe warunki do życia.
Z pomocą przyszła Violetta Janicka. – W jej domu pomysł z posiadaniem psa był obecny od dawna. Ale z uwagi na fakt, że taka decyzja związana jest z dużą odpowiedzialnością, dojrzewał kilka lat – mówi podinsp. Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji.
Duży wpływ na decyzję pani Violetty i jej męża Krzysztofa, miały córki Maja i Sandra. Ostatecznie to one postawiły „kropkę na i” i przekonały rodziców do tego przedsięwzięcia. W dniu 1 kwietnia wybrali się zatem do schroniska w Gorzowie.
Wśród wielu znajdujących się tam stworzeń najwięcej szczęścia miała Lati, 9 miesięczna suczka pochodząca z Ukrainy. Swoim spojrzeniem zaczarowała swoich przyszłych właścicieli.
Chwilę później była już w drodze do nowego domu. Otoczona opieką i miłością wszystkich domowników, cieszy się szczęściem. – Te nie byłoby możliwe, gdyby nie decyzja
i zaangażowanie pani Violetty – mówi podinsp. Maludy.
