Pijany kierowca w Małomicach przyjechał do sklepu na zakupy. Potem uciekał policji. Na koniec rozbił się fordem o drzewo. Teraz grozi mu kara do nawet 5 lat więzienia.
W poniedziałek, 8 czerwca, dyżurny szprotawskiego komisariatu otrzymał zgłoszenie o pijanym kierującym, który przyjechał do sklepu na zakupy. Na miejsce natychmiast pojechał patrol. Policjanci podczas dojazdu na miejsce zauważyli wskazany samochód, który ruszył spod sklepu. – Dali kierowcy sygnały świetle i dźwiękowe do zatrzymania, jednak kierujący fordem zignorował je i zaczął uciekać ulicami Małomic – mówi podkom. Aleksandra Jaszczuk, rzeczniczka policji w Żaganiu.
Funkcjonariusze ruszyli w pościg za fordem. W pewnym momencie kierujący skręcił w kierunku lasu, gdzie po pewnym czasie stracił panowanie nad samochodem i uderzył w drzewo. Mimo tego wysiadł z samochodu i zaczął uciekać pieszo. – Piesza ucieczka została bardzo szybko udaremniona przez policjantów – mówi podkom. Jaszczuk. 34-latek wydmuchał 2 promile. Wezwana ekipa pogotowia ratunkowego nie stwierdziła, żeby mężczyzna został ranny. 34-latek został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Tylko za ucieczkę przed policją grozi mu kara do 5 lat więzienia.