Najpierw radiowozem, a później pieszo prowadzili pościg żagańscy policjanci za 40-letnim kierującym, który nie zatrzymał się do kontroli. Jak się okazało, mężczyzna kierował wbrew sądowemu zakazowi. W trakcie ucieczki wjechał na ścieżkę leśną i stworzył zagrożenie dla poruszających się po niej rowerzystów. Uderzył policjanta. Usłyszał zarzuty i został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.
W niedzielę, 16 marca, policjanci z ogniwa patrolowo–interwencyjnego żagańskiej jednostki postanowili zatrzymać do kontroli kierującego Nissanem, który na widok policyjnego radiowozu gwałtownie przyśpieszył. – Mimo sygnałów świetlnych i dźwiękowych do zatrzymania pojazdu kierujący nie reagował – mówi podkom. Arkadiusz Szlachetko, rzecznik policji w Żaganiu. W sposób brawurowy z nadmierną prędkością wjechał na ścieżkę leśną i naraził na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia czteroosobową rodzinę, w tym dwóję małoletnich dzieci, którzy jechali na rowerach po ścieżce.
Kierujący w pewnym momencie zatrzymał się, a następnie wybiegł z auta i kontynuował ucieczkę. Został zatrzymany przez mundurowych po pościgu pieszym. W trakcie zatrzymania naruszył nietykalność cielesną policjanta. Ustalono, że kierujący to 40-letni mieszkaniec Żagania. Mężczyzna ma sadowy zakaz prowadzenia, który złamał.
Usłyszał zarzut ucieczki policji, kierowania pomimo zakazu, naruszenia nietykalności cielesnej policjanta oraz stworzenia zagrożenia utraty życia lub zdrowia dla innych osób. Mężczyzna działał w warunkach recydywy, był w przeszłości karany za podobne przestępstwa. Prokuratura Rejonowa w Żaganiu złożyła wniosek o tymczasowe aresztowanie zatrzymanego. Sąd we wtorek, 18 marca, aresztował 40-latka tymczasowo na trzy miesiące.