Pojechali ratować mężczyznę. Doszło do brutalnego ataku na policjantów i medyków

. Najbardziej agresywny mężczyzna, który zaatakował policjantów i medyków został zatrzymany.

Międzyrzeccy policjanci zatrzymali 26-latka, który zaatakował funkcjonariuszy próbujących udzielić pomocy nieprzytomnemu mężczyźnie. Interwencja służb przerodziła się w brutalny atak na policjanta i ratownika medycznego. Mężczyzna, który dopuścił się znieważenia funkcjonariuszy oraz naruszenie ich nietykalności został zatrzymany. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.

Wszystko wydarzyło się w wtorek, 13 lutego. Policjanci oraz karetka pogotowia ratunkowego zostali wysłania do interwencji związanej z nieprzytomnym mężczyzną. Miał potrzebować natychmiastowej pomocy leżąc na jednej z ulic Międzyrzecza. Interwencja służb przerodziła się jednak w brutalny atak na funkcjonariuszy policji oraz ratowników medycznych.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Gdy policjanci i ratownicy medyczni dojechali na miejsce rozpoczęli poszukiwania mężczyzny, którego życie miało być zagrożone. – Zamiast szacunku i wsparcia, stali się celem brutalnych ataków fizycznych i słownych ze strony grupy osób, która mogła mieć związek ze zgłoszeniem – mówi mł. asp. Mateusz Maksimczyk, rzecznik policji w Międzyrzeczu.

Międzyrzecz. Atak na policjantów i medyków

Samo zgłoszenie okazało się fałszywe. Za to doszło do ataku na policjantów i ratowników medycznych oraz ich znieważenia. Najbardziej agresywny mężczyzna, który zaatakował policjantów i medyków został zatrzymany. – Odpowie za znieważenie funkcjonariuszy publicznych oraz naruszenie nietykalności cielesnej jednego z nich – mówi mł. asp Maksimczyk. Grozi mu za to kara do 3 lat więzienia.

Pozostałe osoby odpowiedzą za niestosowanie się do wydawanych poleceń oraz zakłócanie porządku publicznego.

Czytaj też – Łomiarz terroryzował Zieloną Górę. Atakował tylko kobiety. To był brutalny bandyta z łomem. Policja nigdy go nie zatrzymała

– Naruszenie nietykalności cielesnej oraz znieważanie przedstawicieli służb to zachowania absolutnie niedopuszczalne i godzące w fundamenty bezpieczeństwa społecznego – podkreśla mł. asp. Maksimczyk. Ochrona tych, którzy narażają swoje życie dla dobra innych, powinna być priorytetem społecznym.

Smutne wydarzenie to, będące rezultatem fałszywego zgłoszenia o nieprzytomnym mężczyźnie potrzebującym pomocy, rzuca światło na trudną rzeczywistość, z jaką codziennie muszą zmagać się ci, którzy pełnią służbę dla dobra społeczeństwa.