Smutne sceny na konwencji Nowej Lewicy. – Jak taki człowiek może kandydować na prezydenta miasta – oburzali się byli pracownicy Jasińskiego (FILM)

– On nie wypłacił nam zaległych pensji! Jak taki człowiek może kandydować na prezydenta miasta!?– oburza się Mateusz Włoszczyło. fot. poscigi.pl

Na konwencji Nowej Lewicy doszło do słownych przepychanek. Wszystko słyszał wicemarszałek sejmu Włodzimierz Czarzasty. Byli pracownicy sieci Intermarche czują się oszukani przez Janusza Jasińskiego, kandydata Lewicy na prezydenta Zielonej Góry.

– On nie wypłacił nam zaległych pensji! Jak taki człowiek może kandydować na prezydenta miasta!?– oburza się Mateusz Włoszczyło, były pracownik Intermarche. – Jasiński po prostu kłamie? – słychać było, gdy kandydat Lewicy próbował się tłumaczyć.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Janusz Jasińskiemu, kandydat na prezydenta Zielonej Góry dostał list, w którym pracownicy opisują swoją trudną sytuację i przestrzegają zielonogórzan przed głosowaniem na niego. List podpisało 18 osób, dokument trafił do najważniejszych redakcji informacyjnych w Polsce.  

W liście byli pracownicy sieci sklepów Intermarche, które prowadził Jasiński, przestrzegają zielonogórzan przed kandydatem Nowej Lewicy na prezydenta Zielonej Góry. 

„My, byli pracownicy sieci sklepów Intermarche w Zielonej Górze, którymi zarządzał Janusz Jasiński, w dalszym ciągu nie otrzymaliśmy zaległych wynagrodzeń. Nasza walka trwa już kilkanaście miesięcy. Czujemy się oszukani przez Janusza Jasińskiego. Tym listem chcemy zwrócić uwagę mediów nie tylko na swój problem, chcemy też ostrzec zielonogórzan przed tym człowiekiem” – czytamy w liście.

Byli pracownicy sklepów Jasińskiego, zwracają uwagę na fakt, że jest on kandydatem Nowej Lewicy, która powinna wspierać pracowników. Tymczasem, partia ta odwraca się od nich, popierając kandydata, który nie płaci pracownikom. 

Wstyd. Pracownicy Jasińskiego nie dostali pensji

„Z ogromny zdziwieniem przyjęliśmy informację, że Pan Janusz Jasiński ubiega się o fotel prezydenta Zielonej Góry. Tym bardziej że startuje z komitetu wyborczego Nowej Lewicy partii, która u swoich podstaw ma dbanie o prawa pracownicze. Gdy my walczymy o zaległe pensje, Janusz Jasiński prowadzi kampanię wyborczą” – piszą z żalem.

O trudnej sytuacji pracowników Intermarche w Zielonej Górze lokalne media informowały dwa lata temu.

– Nie dość, że zarabiamy najniższe stawki, to jeszcze ich nie dostajemy – żalili się wówczas pracownicy sieci sklepów Intermarche w Zielonej Górze, którzy nie otrzymali wypłat.

Później były informacje o tym, że Janusz Jasiński nie wypłacił byłym pracownikom wynagrodzeń przed Świętami Bożego Narodzenia. Ostatecznie załamani wkroczyli na drogę sądową. Zarzuty pracowników nie ograniczają się do niewypłaconych pensji.

– Jednej z naszych koleżanek zmarł tata, ale nie dostała odszkodowania, bo pracodawca nie płacił składki ubezpieczeniowej. To się w głowie nie mieści – mówił jedna z pracowniczek.

Ludzie wspominają też o zastraszaniu, wywieraniu presji psychologicznej na odejście z pracy. Jedna z pań próbowała złożyć wypowiedzenie. Trafiło jednak do kosza, a po kilku dniach to ona dostała wypowiedzenie. Pracownicy dodają, że J. Jasiński został ukarany przez Państwową Inspekcję Pracy mandatami, ale zupełnie się tym nie przejął.