Społecznik Michał Mordowski zginął potrącony na pasach na ul. Batorego

– To pan Michał zginął, straszne, szkoda, wielka szkoda – tak mówią na osiedlu, na którym mieszkał Michał Mordowski. W poniedziałek wieczorem na pasach potrącił go kierowca forda mondeo. Zabił i uciekł z miejsca zdarzenia.

Michał to absolwent socjologii Uniwersytetu Zielonogórskiego. – Otwarty, szczery, dzielny i twardy – mówią o nim znajomi. Mimo przeciwności losu szedł do przodu. Był społecznikiem zaangażowanym w wiele działań i pracownikiem Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Na profilu społecznościowym Michała pojawiają się kondolencje i wirtualne świeczki. Poniżej niektóre z wpisów.

„Michał byłeś i jesteś wspaniałym człowiekiem będzie Ciebie brakowało, ale na zawsze pozostaniesz w naszej pamięci!”

„Michał serce mi pękło nie mogę uwierzyć w to co się stało, że Ciebie już nie ma jestem w szoku [*]”

„Jest mi tak przykro, nie mogę w to uwierzyć. Na zawsze w mej pamięci i sercu moim [*] [*] [*]”

„Nie mogę nadal uwierzyć w to, że nie ma Michała wśród nas, jedna chwila i nie ma człowieka, ale Michał zostanie w naszych sercach!”

Michał zginął potrącony na przejściu dla pieszych przez kierowcę forda mondeo, który uciekł z miejsca wypadku. Fordem jechało dwóch mężczyzn. Obaj zostali już zatrzymani przez policję. Trzeźwieją w celach. Żaden nie przyznał się do prowadzenia samochodu.