Do tragedii doszło w piątek, 29 kwietnia, w Kudowie-Zdroju. Kierowca terenówki przejechał bawiące się dziecko na trawniku osiedlowym. Sprawca uciekł. Niestety 9-letnia dziewczynka zmarła. Policjanci zatrzymali 23-letniego sprawcę tragedii oraz pasażera terenówki. Obaj zostali tymczasowo aresztowani.
Przed godz. 18.00 dyżurny z komisariatu w Kudowie-Zdroju dostał zgłoszenie o potrąceniu dziecka na trawniku osiedlowym. Policjanci natychmiast pojechali na miejsce. Okazało się, że 9-letnia dziewczynka była już reanimowana przez służby medyczne. Niestety, nie udało się jej uratować. 9-latka zmarła.
Funkcjonariusze rozpytali świadków zdarzenia i uzyskali informacje o tym, że kierujący terenowym autem potrącił dziecko w rejonie trawiastego wniesienia, a następnie uciekł. Policjanci niezwłocznie przystąpili do działań pościgowych za kierowcą, wcześniej typując mężczyznę na podstawie informacji od mieszkańców i własnych ustaleń.
Do poszukiwań włączyli się wszyscy policjanci będący w służbie, a także zgłaszali się do jednostki funkcjonariusze, którzy przebywali w tym czasie na urlopach lub mieli wolne pomiędzy służbami. Część policjantów patrolowała teren miasta i pobliskie okolice, a kolejni analizowali dostępne zapisy z kamer monitoringów.
Policjanci znaleźli terenówkę ukrytą w zaroślach na terenie Polanicy-Zdroju. Zatrzymano także 23-letniego kierowcę przebywającego w jednym z prywatnych mieszkań. Został doprowadzony do policyjnego aresztu. Tego samego dnia funkcjonariusze zatrzymali 31-letniego pasażera terenówki.
Trwające w weekend czynności z udziałem policyjnej grupy dochodzeniowo-śledczej, które nadzorował bezpośrednio miejscowy prokurator, miały na celu kompleksowe zabezpieczenie materiału dowodowego, który pozwoliłby odtworzyć przebieg wypadku i jego okoliczności.
Sąd w Kłodzku podjął decyzję w stosunku co do dwóch mężczyzn, o zastosowaniu tymczasowych aresztów dla obu mężczyzn.
Kierowca usłyszał zarzuty spowodowania śmiertelnego wypadku, ucieczkę z miejsca zdarzenia oraz nieudzielenie pomocy poszkodowanej. Grozi mu kara do 12 lat więzienia. Natomiast pasażerowi przedstawiono zarzut nieudzielenia pomocy dziecku. Grozi mu za to kara do lat 3 więzienia.