Tir roztrzaskał się o barierki na S3 pod Zieloną Górą. Drewno spadło na jadące auta. Cudem nikt nie zginął (ZDJĘCIA)

Wszystko wydarzyło się w poniedziałek, 11 grudnia, na S3 koło Zielonej Góry. Pod ciężarówką przewożącą drewno pękła opona. Ciężarówka z przyczepami uderzyła w barierki demolując je. Drewno z przyczep wypadło na jezdnie i uderzyło w busa. Złamana lampa spadła na opla.

To wyglądało makabrycznie. Ciężarówka przewożąca transport drewna jechała S3 w kierunku Zielonej Góry. – Nagle zobaczyłem, że ciężarówka zaczęła jakby tańczyć na drodze – opowiada nam świadek zdarzenia. Po chwili samochód przewrócił się na bok i roztrzaskał o barierki oddzielające jezdnie na S3.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Jedna z metalowych barierek wbiła się do kabiny cudem mijając kierowcę ciężarówki. Drewno wypadło z naczep rozsypując się na jezdniach. – Na szczęście przyspieszyłem widząc to wszystko, gdybym tego nie zrobił to drewna zgniotłyby mnie w aucie – opowiada Krzysztof Jarnot z Zielonej Góry. Na jego opla upadła lampa ,,skoszona” przez ciężarówkę.

O ogromnym szczęściu może mówić kierujący busem. – To były sekundy. Nagle na drogę z jezdni za barierkami wypadły ogromne bele drewna i uderzyły w mojego busa – relacjonuje nam kierowca busa. Odbił jak najbardziej na prawą stronę i przejechał po belach demolując zawieszenie auta. – Chwila i doszłoby do tragedii – mówi nam roztrzęsiony kierowca busa.

Na S3 są poważne utrudnienia w ruchu. Chwilami droga do Zielonej Góry lub do Sulechowa jest zamykana. Firma, która wiozła drewno na własną rękę podnosi kompletnie rozbitą ciężarówkę. Miejsce zabezpieczają strażacy oraz zielonogórska policja. Utrudnienia w ruchu mogą potrwać kilka godzin.

Godz. 15.50 Pomoc drogowa jest już na miejscu. – Podłączamy ciężarówkę pod holownik – mówi Marek Dziubałka z pomocy drogowej Maxmar. Wkrótce powinno ruszyć holowanie. Na S3 cały czas są utrudnienia w ruchu.

Godz. 18.30 Na S3 nie ma już żadnych utrudnień w ruchu.