Wschowscy kryminalni zatrzymali 43-latek, który ukradł rower ze stojaka pod blokiem. Mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu. Rower wrócił już do właściciela.
Pod koniec marca dyżurny wschowskiej policji dostał informację o kradzieży roweru. Został skradziony z miejsca parkingowego dla rowerów pod jednym z bloków w mieście. Zgłaszający wycenił skradziony rower na 1 tys. zł.
Sprawą zajęli się wschowscy kryminalni. We wtorek, 5 kwietnia, kryminalni zatrzymali 43-letniego mieszkańca Wschowy. – Został przez nich wytypowany i miał związek z kradzieżą roweru – mówi kom. Maja Piwowarska, rzeczniczka wschowskiej policji.
Mężczyzna został zatrzymany na terenie miasta. Początkowo starał się policjantom wmówić to, że jednoślad, który miał z sobą jest jego własnością. Nie potrafił wyjaśnić skąd go wziął.
43- latek trafił do policyjnego aresztu. Był pijany, wydmuchał 1,5 promila alkoholu. Po wytrzeźwieniu zostały z nim wykonane czynności. W środę, 6 kwietnia mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży rowery, do którego się przyznał.