Podczas gwałtownej burzy z bardzo silnym i porywistym wiatrem nad jeziorem Wędromierz zginęła 11-letnia dziewczynka, która została przygnieciona drzewem. Trwa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia.
Wczoraj o godz. 16.45 dyżurny międzyrzeckiej komendy otrzymał zgłoszenie o wypadku nad jeziorem Wędromierz w Borowym Młynie. Jak ustalili policjanci, podczas gwałtownej burzy z bardzo silnym i porywistym wiatrem, doszło do przewrócenia się kilku drzew.
Jedno z nich upadło na znajdujący się w lesie namiot, w którym przebywała 11- letnia dziewczynka. Niestety, w wyniku tego zdarzenia, poniosła ona śmierć na miejscu. Upadające drzewo przygniotło 11-latkę i zabiło.
Do Borowego Młyna przyjechała z grupą harcerzy z Poznania, którzy nad jeziorem uczestniczyli w obozie. Nikt więcej nie odniósł żadnych obrażeń.
Policjanci pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Międzyrzeczu zabezpieczyli miejsce zdarzenia, zebrali materiał dowodowy oraz przesłuchali świadków zdarzenia. Wyjaśniane są okoliczności tej tragedii.