Zielonogórscy policjanci zatrzymali 65-latka, który w ciągu tygodnia czterokrotnie okradł trzy sklepy. Straty wyniosły ponad 9 tysięcy złotych. Mężczyzna usłyszał zarzuty kradzieży zuchwałej, a na wniosek prokuratora, sąd zdecydował o aresztowaniu go tymczasowo na trzy miesiące.
Niektórzy ze sprawców kradzieży są na tyle zuchwali, że nawet w obecności obsługi sklepu wkładają towar do wózka czy koszyka i wychodzą bez płacenia. Do takich zuchwałych sprawców kradzieży należy zatrzymany w środę, 15 stycznia, mężczyzna. 65-latek jest doskonale znany zielonogórskim policjantom, ponieważ kradnie w sklepach już od wielu lat. – W przeszłości odbywał również kary pozbawienia wolności właśnie za te przestępstwa – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka policji w Zielonej Górze.
Zielonogórscy policjanci zatrzymali 65-latka pierwszy raz w piątek, 10 stycznia. Z samego rana okradł na sumę ponad 3,2 tys. zł jeden z sieciowych sklepów z materiałami budowlanymi, remontowymi, dekoracyjnymi i ogrodniczymi. Tego samego dnia po południu okradł supermarket spożywczy na sumę ponad 920 zł. Spędził noc w policyjnym areszcie, usłyszał zarzuty i przyznał się do tych kradzieży. Prokurator zdecydował o oddaniu 65-latka pod policyjny dozór.
Niestety jak się okazało nie był to wystarczający środek zapobiegawczy dla 65-latka. We wtorek, 14 stycznia, po raz kolejny okradł ten sam sklep z materiałami budowlanymi na kwotę ponad 1,3 tys. zł. w środę, 15 stycznia, okradł kolejny supermarket na kwotę ponad 3,6 tys. zł. W sumie straty poszkodowanych to ponad 9,1 tys. zł. Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie. – Usłyszał zarzuty kradzieży zuchwałej za którą grozi do 8 lat pozbawienia wolności – mówi podinsp. Stanisławska. W środę, 17 stycznia, sąd przychylił się do wniosku prokuratora i aresztował 65-latka tymczasowo na trzy miesiące.
Kradzież sklepowa, choć może wydawać się niewielkim przewinieniem w stosunku do innych przestępstw, to dokuczliwe i niestety częste zjawisko, zwłaszcza w marketach. Sprawców tych kradzieży możemy podzielić na dwie grupy. Takich, którzy kradną notorycznie i są znani zarówno obsłudze sklepów jak i policjantom oraz takich, którzy chcieli „skorzystać z okazji” żeby wyjść ze sklepu bez płacenia za towar.
