Zielona Góra. Takich Mikołajek Bianka w szpitalu się nie spodziewała. Były nawet policyjne syreny dla 7-latki (ZDJĘCIA)

Bianka umówiła się z policjantami, że zaraz po zakończeniu leczenia odwiedzi ich w komendzie i będzie mogła posiedzieć w radiowozie oraz samodzielnie włączyć policyjne syreny.

Zielonogórscy policjanci, uczniowie klas policyjnych z Liceum Ogólnokształcącego w Czerwieńsku oraz z klasy dziewczynki w podstawówce, odwiedzili wspólnie z przyjaciółmi i rodziną 7-letnią Biankę, która przebywa w zielonogórskim Centrum Zdrowia Matki i Dziecka. Całą akcję zorganizowała ciocia Bianki wspólnie z sierżantem sztabowym Kamilem Sałkiem z zielonogórskiej Policji. 7-latka jest fanką Policji i chce być w przyszłości policjantką.

Zielonogórscy policjanci zawsze chętnie włączają się w działania na rzecz lokalnej społeczności i różne charytatywne działania. Dlatego nie było żadnych wątpliwości, że pozytywnie zareagują na propozycję cioci małej Bianki, która poprosiła o wspólne uczczenie 7 urodzin dziewczynki. Bianka musi pozostać w szpitalu, bo przechodzi trudną terapię, dlatego niemożliwe było zorganizowanie przyjęcia urodzinowego, ale goście nie zapomnieli o tej wyjątkowej okazji i pojawili się pod oknami szpitala.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Ze strony zielonogórskiej Policji organizacją działań zajął się sierżant sztabowy Kamil Sałek z Wydziału Prewencji, który poprosił koleżanki i kolegów ze swojego wydziału oraz z Wydziału Ruchu Drogowego o zaangażowanie. Policjanci zebrali także pieniądze, żeby kupić prezent dla jubilatki oraz innych chorych dzieci przebywających razem z Bianką na szpitalnym oddziale.

W środę, 6 grudnia, przed godziną 13.00 pod oknami Centrum Zdrowia Matki i Dziecka zebrał się prawdziwy tłum. Oprócz przyjaciół i rodziny Bianki byli policjanci, uczniowie klas policyjnych z Liceum Ogólnokształcącego w Czerwieńsku, Lupo i Polikołaj w swoim niebieskim stroju.

Policjanci włączyli dla jubilatki sygnały świetlne i dźwiękowe w radiowozach, a wszyscy zgromadzeni zaśpiewali urodzinowe 100-lat oraz inne piosenki z życzeniami. W niebo poleciały kolorowe balony, a sierżant sztabowy Kamil Sałek zaniósł prezenty na szpitalny oddział. W podziękowaniu dostał od Bianki własnoręcznie narysowaną laurkę.

Bianka umówiła się z policjantami, że zaraz po zakończeniu leczenia odwiedzi ich w komendzie i będzie mogła posiedzieć w radiowozie oraz samodzielnie włączyć policyjne syreny. Czekamy z niecierpliwością na wizytę Bianki, życzymy jej dużo zdrowia i uśmiechu!