Trzej policjanci z II plutonu samodzielnego pododdziału prewencji st. sierż. Kamil Sałek, sierż. Marcin Wojciechowski i sierż. Dawid Tomczak w środę, 30 czerwca, przez ponad dwie godziny, w czasie największej ulewy, pomagali ludziom uwięzionym w zalanych samochodach.
Policjanci, wśród swoich różnorodnych zadań, na pierwszym miejscu stawiają ratowanie ludzkiego zdrowia i życia oraz pomoc w trudnych losowych sytuacjach. W środę, silna i długotrwała ulewa spowodowała, że ulice miasta zostały zalane.
Najtrudniejsza sytuacja panowała między innymi na ul. Westerplatte. Tam woda była na tyle wysoka, że samochody, które wjechały zalewały swoje silniki i nie mogły wyjechać. W tym miejscu właśnie znalazł się patrol II plutonu prewencji st. sierż. Kamil Sałek, sierż. Marcin Wojciechowski, sierż. Dawid Tomczak.
Policjanci przez ponad dwie godziny pomagali ludziom uwięzionym w zalanych samochodach. Wypychali je z wody, kierowali ruchem po to, żeby inni kierujący nie wjechali w tak głęboką wodę.
Policjanci sami brocząc po kolana, a miejscami po pas w wodzie pomagali zielonogórzanom w tej trudnej sytuacji.
Najbardziej stresująca była historia chorej na cukrzycę kobiety, która powinna przyjąć dawkę insuliny, a samochód, którym jechała, również utknął w wysokiej wodzie. Policjanci pomogli wypchnąć samochód w suche miejsce i chora mogła dotrzeć do domu na czas, żeby przyjąć lek.
Sierż. Wojciechowski pomógł także zielonogórzance, która stojąc w miejscu otoczona głęboką wodą nie mogła przejść. Policjant po prostu wziął kobietę na ręce i przeniósł w suche miejsce.
Policjanci wrócili do jednostki przemoczeni do suchej nitki. Jednak satysfakcja z pomocy niesionej mieszkańcom w potrzebie wynagrodziła im wszelkie trudy i niedogodności.