W obecnych czasach nawet pracownikowi, zaufanemu który pracuje wiele lat nie można zaufać i niestety trzeba być ostrożnym. Przekonał się o tym właściciel jednego z barów w centrum Zielonej Góry.
Zaufana osoba, której szef baru mocno ufał i wierzył, że jest uczciwa, w rzeczywistości zrobiła sobie prywatny folwark.
Kobieta rozdawała jedzenie znajomym za darmo. Uwaga, nabijając na kasę np. 1 zł. – Jak by tego było mało po prostu przez długi czas kradła pieniądze z kasy znajdując na to wiele sposobów – pisze właściciel baru. W dodatku „zaufana” złodziejka zaczęła współpracować razem z drugą pracownicą.
Szefostwo zauważyło kradzieże, mimo, że ufali do tego stopnia, że wcześniej nie sprawdzali kasy. W efekcie zaufana pracownica z drugą ukradły ogromną kwotę.
czytaj też – Pracownik okradał zielonogórską firmę, bo remontował altankę
Sprawą zajęła się policja kryminalna. Kobieta została zatrzymana, przyznała się do kradzieży i została zwolniona z dnia na dzień z pracy.
Złodziejka przepraszała. Uwaga! Chciała dostać drugą szansę, natomiast ona oczywiście już ją straciła.
Sprawa zakończyła się na zwolnieniu kobiety, ponieważ szefostwo nie zgłosiło sprawy do prokuratury. Uważajcie i bądźcie ostrożni. Nawet tym mocno zaufanym pracownikom nie należy wierzyć i koniecznie trzeba mieć nad nimi kontrole.
Nagrałeś wideo na trasie, zrobiłeś zdjęcie kolizji lub wypadku? Wyślij je na mail kontakt@poscigi.pl lub przez profil na facebooku poscigi.pl i twórz z nami portal poscigi.pl