Bardzo przykre zdarzenie w restauracji w centrum Zielonej Góry

Zielonogórzanka w jednej z restauracji w centrum miasta zostawiła torebkę. Okazję wykorzystał pewien klient. Przykrył torebkę swoja kurtka i zabrał ją. Teraz grozi mu nawet 5 lat więzienia.

Wyniósł torebkę z restauracji w Zielonej Górze

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Do zdarzenia doszło w jednej z restauracji w Centrum Zielonej Góry. Kobieta wyszła zostawiać torebkę w restauracji. Mężczyzna przebywający w tym czasie w lokalu zauważył, że ktoś zostawił na krześle torebkę. Zamiast oddać ją obsłudze lub zanieść na najbliższy komisariat, przykrył ją swoją kurtką. Następnie wychodząc zabrał kurtkę wraz z torebką.

Gdy roztargniona właścicielka zorientowała się i wróciła do lokalu, torebki już nie było. Pokrzywdzona zgłosiła sprawę policji.

Do działań przystąpili kryminalni z I komisariatu. Zajęli się ustaleniem przebiegu i okoliczności zdarzenia. Pomocny okazał się miejski monitoring, a także nagranie z kamer jednej z instytucji mieszczącej się niedaleko restauracji.

Kiedy policjanci z I komisariatu prowadzili swoje działania, do dyżurnego I komisariatu zgłosiła się osoba. Spacerując po jednym z osiedli znalazła torebkę z dokumentami i telefonami. Po sprawdzeniu okazało się, że jest to torebka, której poszukują ich koledzy z komisariatu I, a którą zostawiła w restauracji roztargniona kobieta.

Czytaj też – Złodziej zuchwale ukradł zdrapki w sklepie w Zielonej Górze. Wyrwał je z ręki ekspedientce

Policjanci bardzo szybko wytypowali sprawcę. Okazał się nim 38-letni mieszkaniec woj. dolnośląskiego. Jak przyznał policjantom, nie wie dlaczego to zrobił. Chciał wykorzystać okazję, która mu się trafiła, al. nie pomyślał jednak o konsekwencjach.

Podczas wyjaśniania okoliczności zdarzenia  powiedział funkcjonariuszom, że wystraszył się tego co zrobił, a bojąc się odpowiedzialności, postanowił pozbyć się kłopotliwego przedmiotu i zwyczajnie wyrzucił torebkę przez okno samochodu gdy wyjeżdżał z miasta.

Na szczęście osoba, która torebkę znalazła była uczciwa i wiedziała jak w takiej sytuacji należy się zachować.

Niestety 38-latek poniesie konsekwencje karne. Usłyszał zarzut przywłaszczenia mienia za co grozi mu kara 5 lat więzienia.